• Anonim (konto usunięte)
    26.09.2019 07:26
    Bronimy rodziny, ale tam gdzie wygodniej dla nas uznajemy że istnieją związki partnerskie. Jak taka postawa się nazywa?
    A sprawa jest prosta - albo tylko małżeństwa, albo pełna prawna "legalizacja" związków partnerskich.
  • karpik
    26.09.2019 08:25
    Ciekawe jak sąd będzie to weryfikować względem wspoloskarzonych (jeśli oswiadczą że są w bliskiej relacji). Ktoś ostatnio mówił że będzie bronił rodziny ale wyjdzie tak jak z aborcją. Projekt zmian przepadł. Zostały szumne hasła. To się nie może udać.
  • spe
    26.09.2019 08:40
    Tzw. związki jednopłciowe, wynikające z zaburzeń w popędzie, nie powinny być moim zdaniem brane pod uwagę, jako "wspólne pożycie". To propagacja błędu.
    • Anonim (konto usunięte)
      26.09.2019 09:09
      "To propagacja błędu." - cóż, ten "błąd" jak to nazywasz istnieje na pewno ponad 2000 lat. Pytanie czy dziś nadal trzeba uciekać od istniejącego społecznego problemu, jakim jest udawanie że nie ma takich związków?
      • spe
        26.09.2019 09:57
        Błędem, o poważnych skutkach dla duszy ludzkiej, jest nazywanie zła - dobrem. To się zaczęło już w Edenie.
      • Anonim (konto usunięte)
        26.09.2019 10:04
        Ale my piszemy o prawie świeckim w którym o ile wiem nie ma pojęcia duszy ludzkiej.
    • velario-new
      26.09.2019 17:10
      @SPE: Znam co najmniej 3 mężczyzn, którzy twierdzą, że zawarte przez nich małżeństwa - to dopiero był błąd!:)
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg