• JOLKA
    14.07.2011 08:00
    PANIE Michalak szkoły NIE są przygotowane na przyjęcie zwiększonej liczby maluchów.Grupy są naciągane do granic możliwości.
    nie róbcie halo bo w większości krajów europejskich dzieci idą do szkoły w wieku 6lat i nic sie nie dzieje-kolejny "argument".To jeśli w większości krajów prawo jest kiepskie mamy siedzieć cicho bo"tak jest w większości krajów".
    Jestem mamą małych dzieci i widzę jak ROK ŻYCIA U TAKIEGO MALUCHA ROBI WIELKĄ RÓŻNICĘ.W naszej szkole przedszkolanki szemrają do rodziców jak duży jest podział na dojrzałość emocjonalną między 5cio- a 6cio-latkami.ze sprawnością manualną są podobne różnice.
    Moim zdaniem pan Michalak NIE MA RACJI.
    Czekam jak sie wypowie w sprawie prawa do życia nienarodzonych dzieci,bo na razie to, moim skromnym zdaniem,niewłaściwy człowiek na tym stanowisku.
    • +antysmok
      14.07.2011 09:37
      OCZYWIŚCIE "PIONKI W GRZE :)
    • piotrp
      18.07.2011 20:37
      Jolka,
      Pan MIchalak jako RPD zgodnie z swoją pragmatyką, mimo, że jest w niej zawarta definicja dziecka od chwili poczęcia, to przedkłada Sejmowi, tak było dotychczas , stanowisko w sprawie ochrony praw małych obywateli. Obywatelem się jest w momencie urodzenia, a nie w momencie poczęcia. A ponieważ Konstytucja nie zawiera bezpośredniego odniesienia do ochrony życia Nienarodzonych, sądzę, że na bazie samej ustawy o RPD, która w art. 1 mówi, że stoi on na straży praw dziecka zawartych w Konstyucji, Konwencji i innych przepisach prawa, taki obowiązek Rzecznika ochrony prawa Nienarodzonych jest, moim zdaniem, bardzo mocno osłabiony, by nie powiedzić, że go nie ma. W 2007 roku taki zapis do art. 32 Konstytucji chciała wprowadzić Liga Polskich Rodzin, ale nawet PiS ją wtedy nie poparł.
  • +antysmok
    14.07.2011 09:35
    "tryby w maszynie, pionki w maszynie...nie!" Tak śpiewa dziś Luxtorpeda.

    Jakoś dziwi mnie postawa "liberalnych - konserwatystów (????)" z PO wprowadzających anty-wolnościowe zasady do życia społecznego. Chyba utylitaryzm góruje u nich nad wolnością jednostki. Pan Michalak mówi, żeby nie straszyć szkołą, ale rodzicami to już tak: trzeba im straszyć na ręce. Władza (System) wie lepiej co jest dobre dla obywatela (dziecka). Proponując marchewkę słusznej ochrony przez przemocą, proponuje nowa opresję.
  • ewa
    14.07.2011 13:54
    Naprawdę nie wiem dlaczego zerówki w przedszkolu (dobrze sprawdzone) nie mogłyby pozostać. Faktycznie nasze dzieci edukację i tak zaczynały w wieku 6 lat, choć niby nie było to obowiązkowe. Szkoda dzieci, nasze szkoły to moloch źle działajacy od najmłodszych klas do matury. Diabeł tkwi w szczególach, a tych szczegółów jest tak wiele, że ...
    Kiepscy w większości nauczyciele (przyczyn mnóstwo), biurokracja, przepełnione, źle wyposażone klasy, zły system ocen, podręczniki?i tak aż do matury; o maturze i braku możliwości odwołania się od niesprawiedliwej oceny tejże matury nie wspomnę. I można by tak wymieniać w nieskończoność. to nie jest EDUKACJA!
    Generalnie jest tak, że dzieci są dla szkoły, a nie szkoła dla dzieci.
    Czy musimy się z tym godzić?
    W konstytucji mamy prawo do edukacji dzieci, a nie obowiazek zaspokajania wymysłów ministerstwa.
    A jakby tak wszyscy rodzice nie posłali dzieci we wrześniu do szkoły?
    • Gosia
      14.07.2011 19:52
      Popieram w 100% i przyznam,że już dziś myślę o załatwieniu odroczenia...Córka miałaby iśc do szkoły za rok, dopiero rok uczęszcza do przedszkola...
      A jakby tak wszyscy rodzice nie posłali dzieci we wrześniu do szkoły?- ciekawe i warte poparcia!!!
      • Majka
        26.08.2011 20:56
        A nie uważasz, że "załatwianie odroczenia" jest upokarzające i dla Ciebie i dla Twojego dziecka, które kiedyś może czuc się naznaczone? Dlaczego musisz starac sie o jakiekolwiek odroczenia?! Dlaczego nie możesz sama zdecydowac czy posłac swoje dziecko do szkoły?! Dlaczego jedynym wyborem ma byc przepełniona klasa i ciągły stres na każdym etapie edukacji a potem wchodzenia na rynek pracy?! Dlaczego ktoś ma dokonywac eksperymentów na twoim dziecku?! JA NIGDY SIĘ NA TO NIE ZGODZĘ! Jestem za postawą społecznego nieposłuszeństwa wobec zapisów ustawy i nawołuję wszystkich podobnych do mnie rodziców do nieposyłania swojego sześcioletniego dziecka we wrześniu 2012 roku do pierwszej klasy! Bez względu na konsekwencje!
    • Ania
      31.10.2011 19:22
      Popieram już teraz widze ze w zerowce nic innego nie robia tylko sie ucza gdzie te laurki gdzie spacery np. po kasztany robienie z nich figurek gdzie wyklejanie z kolorowych liści ??? gdzie jest tych wiele innych rzeczy ktore sie robilo jak ja chodziłam do przedszkola ???? teraz sie moje dziecko literek i cyfr uczy szok !!!!!!!!!!!!!!! i jeszcze mi każa sie uczyc z dzieckiem w domu bo jest słabszy w grupie, a gdzie w tym wszystkim jest jego dzieciństwo ????
  • Kriss71
    14.07.2011 20:39
    Skoro Pani minister mówi że cytuję:Jestem przekonana, że szkoła podstawowa jest w stanie na etapie początkowym pracować dokładnie takimi samymi metodami jak przedszkole, w taki sam sposób opiekować się dzieckiem i stworzyć taką samą atmosferę i że te dzieci będą się lepiej rozwijać, będą mieć odpowiednie bodźce do rozwoju. To czemu nie moze wysłac nauczycieli ze szkół klasy 1 do przedszkola żeby tam poprowadziły te dwie trzy godziny zajęc? w ten sposób zrobiono by krok naprzod nie tylko w stoonę niby całej Europy ktora sie nam macha przed oczmi że niby tam jest lepiej ( a w praktyce widzimy te walące sie systemy) a nawet wyszlibyśmy przed cały edukacyjny świat dziecko by miło i naukę na przewidywanym poziomie i odpowiednio (co wykazuje praktyka wielu lat obecnego systemu) zapownioną opiekę. Prosze Pania Hall o pokazanie całej Polsce w jakich to warunkach faktycznie sa uczone te 5 latki w tej Europie (zdjecia filmy czy nosza wielkie tornistry jak u nas , czy w ogóle mają ksiązki ktore taki 5 latek musi tachac nie wiadomo po co ze soba do szkoły i z powrotem ? ) oraz czy te wspaniałe łąwki w klasach 1-3 beda rosły razem z dziećmi? bo o ile wiem to rozwój dziecka w tych latach jest dość szybki i kto zapłaci za wspaniałe pokrzywione przyszłe kręgosłupy fizyczne i psychiczne dzieciaków a przyszłych wcześniejszych rencistów? czy te wspaniałe drewniane koszmoławki i dywaniki 2mx2m mają homologacje na 5 latki ? czy bedzie jakieś dofinansowanie dla opiekunów po 5 godzinie zajęć (bo rodzic pracuje 8 godzin z dojazdem około 10 godzin dziennie. Pytanie do przyszłego Premiera czy na Orlikach beda wyodrębnione miejsca dla uczniów szkoły ale jeszcze 5 latków czy maja iśc pod "BUDKI Z PIWEM " i od tej godziny co szkoła jest zamknieta a przedszkole jeszcze nie to ma je wychowywać ulica? Panie Premierze niech Pan zrobi z tą utawą to co Pan robi najlepiej do tej pory a czym sie Pan zaraził od swego wiecepremiera a kiedys klikukrotnego Premiera : im mniej sie robi tym mniej sie błedów zrobi .Uważam że to byłoby jedno z osiągnięc które historia zapisałaby na plus panu i zyskałby Pan wiele głosów cofając ten wymysł Pani Hall. bo na razie ten jej wspaniały rozwoj widac w wynikach matur z matematyki chociażby. Mam nadzieje ze w przyszłym roku żeby pokazć ze nasz system jest już prawie Europejski najtrudniejszym zadaniem bedzie podanie wyniku 1+(2*3)= (no własnie ile? obecni maturzyści?)i bedziemy sie szczycić że jest lepiej.
  • anna - matka
    15.07.2011 15:25
    Jestem przeciwko tej nieprzemyslanej ustawie - sama zbierałam podpisy. Czy ktoś - nas rodziców pytał wogóle o zdanie ???? Szkoły nie są przygotowane dla małych dzieci, dlaczego Państwo odbiera im dzieciństwo, duże i ciężkie tornistry, nie porównujcie nas do pozostałych państw europejskich...Czy to będzie rządził dalej PO czy PiS to i tak nie mamy pewności, że nas poprą !!! Kochani rodzice - musimy walczyć sami, dla dobra naszych dzieci, bliscy i dalsi krewni - włączcie się w ta walkę razem z Nami !!! Pozdrawiam rodziców całego świata ;)
    • jolkA
      15.07.2011 15:43
      droga Anno zdanie rodziców liczy sie o ile akurat jch głos jest potrzebny w wyborach.Pózniej zdanie szaraczków przestaje mieć znaczenie.Dlatego mam nadzieje ze te 33otys.podpisów nie zmarnuje sie i dojdzie do głosowania przed wyborami:)
  • Max
    16.07.2011 19:06
    Zapraszam panią minister do mojej szkoły rejonowej. Na dniach otwartych pan dyrektor powiedział że obecnie klasy I-III pracują w systemie dwu-zmianowym. Przy przewidywanej kumulacji rocznika praca będzie odbywać się III zmianowo czyli maluchy będą kończyły lekcję o 17.30. Gratulacje pomysłu i chorego optymizmu.
  • abcdefh
    16.07.2011 22:47
    W Polsce i tak edukacja zaczynała się od 6. roku życia, czyli od "zerówki" (jako taki okres przystosowawczy). Psychologia mówi, że wiek szkolny to 7. rok życia. I tak powinno zostać. Ja jestem uczniem liceum, i pamiętam, że niektórzy uczniowie dopiero w III klasie (9-latkowie) nauczyli się czytać. To było normalne. Są dzieci zdolne i mniej zdolne. Teraz taki 9-latek będzie chodził do IV klasy (a to już inny etap edukacji). Warto też się przyjrzeć zmianom programowym. 6-,7- czy 8- latek będzie (a właściwie już teraz) obciążany tym, czego normalne uczyłby się rok później. Natomiast na dalszym etapie kształcenia poziom obniżono (tak, aby wszyscy zdali maturę wedle zasady nie jakość, ale ilość przyszłych magistrów). Niestety to jest ciąg dalszy źle ukierunkowanych reform w polskiej oświacie.
  • rozgoryczona mama
    17.07.2011 23:07
    Jestem mamą czteroletniego chłopca, który ma to nieszczęście, że od września idzie do zerówki ( też jako czterolatek). Dziecko ma problemy logopedyczne, słabą grafomotorykę. Idąc do szkoły za dwa lata, a nie rok i będąc w klasie z rówieśnikami na pewno nadrobiłby zaległości i nie odstawałby od kolegów i koleżanek. Dzięki tej waszej cudownej reformie - jestem zmuszona do pójścia do poradni pedagogiczno -psychologicznej z prośbą o wystawienie orzeczenia o "opóźnieniu w rozwoju psychoruchowym" . Kochani politycy - bardzo wam dziękuję , w imieniu wielu rodziców, którzy to nie mając wybitnych dzieci nagle dowiadują się, że "bycie bystrzakiem to standard", a przypadłość ich dzieci to nie naturalny rozwój, a opóźnienie umysłowe (zgodnie z nową ustawą).
  • rozgoryczona mama
    17.07.2011 23:09
    Jestem mamą czteroletniego chłopca, który ma to nieszczęście, że od września idzie do zerówki ( też jako czterolatek). Dziecko ma problemy logopedyczne, słabą grafomotorykę. Idąc do szkoły za dwa lata, a nie rok i będąc w klasie z rówieśnikami na pewno nadrobiłby zaległości i nie odstawałby od kolegów i koleżanek. Dzięki tej waszej cudownej reformie - jestem zmuszona do pójścia do poradni pedagogiczno -psychologicznej z prośbą o wystawienie orzeczenia o "opóźnieniu w rozwoju psychoruchowym" . Kochani politycy - bardzo wam dziękuję , w imieniu wielu rodziców, którzy to nie mając wybitnych dzieci nagle dowiadują się, że "bycie bystrzakiem to standard", a przypadłość ich dzieci to nie naturalny rozwój, a opóźnienie umysłowe (zgodnie z nową ustawą).
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg