Ciekawe ile jeszcze Bóg będzie tolerował to barbarzyństwo. Otuchy dodają mi słowa Pana Jezusa skierowane do św. Faustyny: "Na ukaranie mam całą wieczność, teraz przedłużam czas Miłosierdzia, lecz biada jeśli nie rozpoznają czasu nawiedzenia" cytuję z pamięci.
Prawo może i kontrowersyjne, ale gdyby zastosować je 30 lat temu w krajach afrykańskich, to ludzie, którzy tam mieszkają nie umierali by dzisiaj z głodu i żyli w lepszych warunkach.
Nie sądzę. To nie zabijanie niewinnych dzieci prowadzi do dobrobytu... Problemem Europy i Rosji jest właśnie niż demograficzny. A odnośnie tego gdyby: gdyby zakażeni kiłą rodzice "usunęli" kolejną ciążę, to nie znalibyśmy Bethowena, a gdyby 22 lata i 6 miesięcy temu pewna kobieta "usunęła płód" z zespołem Turnera, to nie byłoby tu tej, która to pisze...
Nie sądzę. To nie zabijanie niewinnych dzieci prowadzi do dobrobytu... Problemem Europy i Rosji jest właśnie niż demograficzny. A odnośnie tego gdyby: gdyby zakażeni kiłą rodzice "usunęli" kolejną ciążę, to nie znalibyśmy Bethowena, a gdyby 22 lata i 6 miesięcy temu pewna kobieta "usunęła płód" z zespołem Turnera, to nie byłoby tu tej, która to pisze...
Problemem Europy nie jest niż demograficzny, tylko zbyt wczesny wiek emerytalny, ewentualnie zbyt wolny rozwój technologii. A na aborcję można spojrzeć też tak: gdyby państwo zmuszało do aborcji ludzi z marginesu społecznego, to w więzieniach siedziałoby mniej ludzi.
Części ludzi umierających dziś z głodu nie byłoby - umarliby wszak znacznie wcześniej wskutek rozkawałkowania ciał. Ci, co przeżyli, umieraliby z głodu w nieco lepszych warunkach...