• Marek 54
    22.10.2012 14:15
    Jakieś zasady w tym gąszczu bezprawia trzeba jak najszybciej wprowadzić. Jeżeli da się to zgodnie z prawem zrobić wprowadzeniem ministerialnego programu zdrowotnego dotyczącego in vitro, to tak trzeba zrobić.
    • st
      22.10.2012 14:38
      zasada będzie jedna, skoro ludzi nie stać na in vitro, to trzeba wydoić pieniądze od państwa. Nie miejmy złudzeń, że poza tym będą jakieś regulacje chroniące ludzkie życie.
    • MarcinOkroj
      22.10.2012 14:56
      Owszem, takie cos jak ¨produkcja¨ czlowieka przez czlowieka poza naturalnymi mechanizmami wymaga bynajmniej, aby prawo zajelo wobec tego jakies stanowisko - dlatego Twoje pierwsze zdanie nalezy poprzec. Za to zdanie nr. 2 jest juz kompletnie bez zadnego uzasadnienia i logiki. Sam przyznajesz, ze w kwestii in vitro panuje gaszcz bezprawia wiec w zgodzie z jakim prawem ma byc ow program wprowadzony i dlaczego niby ¨trzeba to zrobic¨? Jakies logiczne przeslanki, dlaczego w gaszczu bezprawia ma byc wprowadzony progam refundujacy in vitro (i to przy braku srodkow na regularne leczenie pacjentow) bez oparcia o prawo ale o rozporzadzenia ministra zdrowia?
    • Georg
      22.10.2012 17:31
      Ta proPOzycja to MORDOWANIE zarodkow za pieniadze podatnikow, czyli wszystkich Polakow.SPRYTNE POciagniecie Tuska.
  • Krzysiek
    22.10.2012 14:20
    Biedny jest ten człowiek, że za miskę soczewicy obiecaną z Europejskiej Wieży Babel w Brukseli, gotowy jest produkować ludzi, wbrew fachowcom medycznym, którzy dają naturalną metodę poczęcia człowieka z miłości małżonków a nie z selekcji na szkle.
    Politycy zrobili się bogami, stawiającymi się wyżej od nauki, nie zważającymi na to co mówi nauka.

    Z niepokojem można patrzeć na te bożki jakiej jeszcze selekcji będą się domagały.
    • Kasia
      22.10.2012 16:17
      do Krzyśka - biedny ejst ten człowiek, że bezmyslnie przyjmuje za pewnik to, co powie ksiądz. Myślisz, że małżonkowie, którzy rodzą dziecko poczęte in vitro, nie kochają się? Że nie jest to dziecko poczęte z miłości? A że na szkle czy w jajowodzie, co to za różnica z punktu widzenia kochających rodziców? Dla Ciebie może jakaś jest, ale dla kochających swoje dzieci - nie ma żadnej. Uszanuj to.
  • gut
    22.10.2012 14:29
    Nie zgadzam się na refundowanie in vitro za moje pieniądze niech refundują Ci którzy tego chcą za własne pieniądze.
    • Kasia
      22.10.2012 16:18
      Nie zgadzam się na refundowanie naprotechnologii za moje pieniądze! Ani leczenia raka płuc u palaczy! Niech każdy płaci sam za siebie, a co! Moje na wierzchu, jam najmądrzejszy ze wszystkich!
    • niezależny
      22.10.2012 17:12
      Gut, a ja nie zgadzam się na utrzymywanie kleru katolickiego za moje pieniądze. Niech sam pokaże czy jest samowystarczalny, albo niech zmniejszy ilość kosciołów, bo wiernych jest co raz mniej.
    • Zosia
      22.10.2012 19:31
      A ja nie zgadzam się na refundowanie za moje pieniądze prowadzenia uszkodzonej ciąży i "leczenia" niepełnosprawnych dzieci urodzonych w ten sposób! (Ktoś tu pisał, że in vitro nie jest leczeniem, bo nie likwiduje bezpłodności, więc nie warto refundować; nie warto zatem refundować też leczenia niepełnosprawnych, bo przecież nie przestaną być niepełnosprawni)
    • w odpowiedzi
      22.10.2012 19:31
      Gut, a ja nie zgadzam się na utrzymywanie kleru katolickiego za moje pieniądze. Niech sam pokaże czy jest samowystarczalny, albo niech zmniejszy ilość kościołów, bo wiernych jest co raz mniej.
  • st
    22.10.2012 14:34
    Nie ma pieniędzy na leczenie chorych, nie ma pieniędzy na dofinansowanie ubogich rodzin, ale są na tworzenie nowych chorych dzieci i zabijaniu przy okazji kilku innych- gratuluję poczucia humoru premierowi
    • Zosia
      22.10.2012 19:29
      Czy argument finansowy podnosiłeś też, gdy Sejm przegłosowywał ustawę zmuszającą do rodzenia uszkodzonych płodów - że nie ma pieniędzy na leczenie, a my będziemy wydawać na świat np. płody pozbawione części mózgu, ile to kosztuje! A poza tym, st pisze, że będziemy tworzyć "nowe chore dzieci" - o co chodzi? Że jednak chorych dzieci nie wolno powoływać na świat? Eugenika jednym słowem, zgodnie z propagandą kościelną?
      • Maciej
        22.10.2012 19:55
        Ty nazywasz dziecko uszkodzonym płodem, ja nazywam je dzieckiem bożym.
      • Zone
        22.10.2012 19:55
        @ Zosia,

        na argumenty niektórych tu przytaczane, to strzał w dziesiątkę. To jest właśnie ta hipokryzja "prawdziwych katolików". Jak im pasuje, tak twierdzą i piszą.
      • st
        22.10.2012 23:47
        zosia - "nowe chore dzieci" - bo dzieci z in vitro rodzą się z wadami genetycznymi. Jaką masz moralność, że chcesz tworzyć świadomie chore dzieci, przy zabijaniu kilku innych, a równocześnie nie chcesz pozwolić przyjść na świat dzieciom chorym naturalnie poczętym? Dla mnie to jest chore. Tak samo jak eksterminowanie chorych przez NFZ z powodu rzekomego braku pieniędzy, a tu proszę pieniądze są - na in vitro. Jeszcze by się przydała darmowa antykoncepcja - dla dobra ludzkości - stajemy się w swoim egoizmie gorsi od zwierząt...
      • Renia,
        23.10.2012 15:08
        @ st,

        nie pleć bzdur, że wszystkie dzieci z in vitro rodzą się z wadami genetycznymi. Ryzyko takich urodzeń nie jest wcale większe niż przy normalnym zapłodnieniu i porodzie.
        Decyzję Premiera uważam za słuszną.
  • Marcin
    22.10.2012 14:36
    Zdecydowanie popieram LIKWIDACJĘ publicznej służby zdrowia i publicznego ubezpieczenia zdrowotnego.
  • Gośc-i-mira
    22.10.2012 16:03
    A dlaczego tylko trzy ponawiane próby? Przecież stać nas na nieskończoną ilość, aż do skutku. Tym bardziej,że sporo nieuleczalnie chorych dzieci umrze, bo dla nich nie będzie funduszy na leki.
    Dlaczego piszą, że niekoniecznie dla małżeństw. Od razu napisać, iż są przyszłościowi i już teraz myślą o homo związkach i ludziach dziś jesteśmy razem, a jutro niech się państwo o to co wyprodukowało troszczy
    Dlaczego tylko dla 40-latków, a co starsi nie chcą dzieci? Przecież 60 / 70 latki też mają prawa.
    Dlaczego tylko do 100 mln. Jak zabiorą resztki refundowanych leków chorym i starym (bo co maja psuć wizerunek powstającego młodego i zdrowego państwa), to na pewno będzie można więcej przeznaczyć.
    Można by pomyśleć, że in vitro to niezbędny zabieg dla ratowania życia.










  • Obywatel
    22.10.2012 16:07
    Hohoho,
    Skąd nagle znalazły się pieniądze w budżecie?
    Kolejny cud Zielonej Wyspy.
  • Andrzej
    22.10.2012 16:12
    To jest kolejny dowód na to że mamy marionetkowy rząd,wierni wykonawcy woli obcych mocarstw.Nasz premier to taki król Poniatowski-Polska nie ważna,byle żeby sakiewka była pełna.
    • Zosia
      22.10.2012 19:51
      Pewnie byłoby lepiej, gdyby rząd być posłuszny Gościowi Niedzielnemu, bo kłuje w oczy neutralność światopoglądowa państwa? Jakich obcych mocarstw, weź się człowieku zastanów, jaka sakiewka, o czym ty piszesz.
  • Kasia
    22.10.2012 16:14
    Nareszcie! A do redakcji: in vitro nie jest "niezwykle kontrowersyjnym działaniem", a metodą leczenia niepłodności, uznaną przez WHO, wszędzie refundowaną, do tej pory z wyjątkiem Polski (mówię oczywiście o krajach z naszego kręgu kulturowego). Wielkie brawa dla rządu - a kto nie chce, nie musi przecież korzystać, nie ma przymusu, więc każdy może spać spokojnie.
    • jazmig
      22.10.2012 16:23
      jazmig
      In vitro nic nie leczy, ludzie pozostają niepłodni, a dzieci z in vitro często mają poważne zaburzenia genetyczne

      http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/626099,prof-cebrat-in-vitro-to-wielki-biznes-a-nie-nauka,id,t.html?cookie=1
      • ad vocem
        22.10.2012 19:24
        I znów Okroj wypisuje pseudologiczne elaboraty, uważający siebie za autorytet patrząc w lustro, wykłócając się kobietą, która zna problem bezpłodności, bo jest kobietą. Ty nią nie jesteś, więc daruj sobie szowinistyczne męskie dyrdymały powtarzane za sofistyką kościelną.
      • Zosia
        22.10.2012 19:34
        In vitro jest objawowym leczeniem niepłodności. Tak jak aspiryna przy grypie na przykład - grypy przecież nie leczy. Albo leki przeciwbólowe przy reumatyzmie - reumatyzmu nie leczą. Czy sądzisz, że nie wolno brać aspiryny przy grypie, bo to nie leczy? Możesz tak sądzić i aspiryny nie brać, ale nie narzucaj tego innym.
    • MarcinOkroj
      22.10.2012 16:32
      Warto, aby Kasia zrozumiala, iz nie WHO nie jest zadna organizacja naukowa a tymbardziej taka, ktora czegos dowodzi naukowo. WHO zajmuje sie glosowaniem (a wiec metoda wybitnie nienaukowa) nad zaleceniami dla lekarzy. Po drugie, jak zauwazyl przedmowca, zaplodnienie in vitro niczego nie leczy a juz z pewnoscia bezplodnosci - wszak leczyc to za slownikiem jezyka polskiego ¨przywracac zdrowie¨ a bynajmniej osoby korzystajace z in vitro nie staja sie nagle plodne (objaw zdrowia) po skorzystaniu z metody in vitro. Po trzecia, nasza Kasia nie rozumie najwyrazniej, ze wobec takiej decyzji nie moga spac spokojnie bynajmniej chorzy na raka, reumatoidalne zapalenie stawow czy dziesiatki innych chorob, na ktorych na refundacje leczenia niestety nie ma srodkow w panstwowej kasie.
      • Kasia
        22.10.2012 17:17
        Marcinie, może Ty najpierw coś zrozum, zanim zaczniesz obrażać innych. I wyjaśniam - osobie, która chce mieć dziecko, zależy na jego urodzeniu. Jednorazowe urodzenie dziecka nie przywraca płodności na stałe, ale w stopniu wystarczającym dla pacjenta. Za mało? W takim razie powiedz to chorym na raka, reumatoidalne zapalenie stawów i dziesiątki innych chorób, w których nie sa się przywrócić zdrowia. Niektórych chorób nie da się "wyleczyć" w słownikowym sensie, da się tylko kontrolować ich objawy, a Ty bys chciał wszystkim chorym na takie choroby odbierać prawo do leczenia? Gdy ktoś ma reumatyzm, leczenie nie wróci mu zdrowia, a zliwiduje (częściowo) ból i nieco uruchomi stawy, ale nie przywróci zdrowia. Więc nie refundujmy tego leczenia, bo to nie leczenie według Marcina. Brawo! Jak ktoś będzie mieć wypadek i już nigdy nie będzie mógł chodzić, to go nie leczmy, bo nie przywrócimy zdrowia, tak? Pomyśl więc najpierw Ty, zanim zaczniesz czepiać się innych. Tak jak choremu na reumatyzm wystarcza to, że nie boli, tak choremu na niepłodność wystarcza to, że ma dzieci - rozumiesz?
      • MarcinOkroj
        22.10.2012 18:15

        Otoz Kasiu, po pierwsze Cie nie obrazam a jedynie punktuje niedorzecznosci w Twoim poprzednim poscie. Teraz zas dochodza kolejne i tak;

        1) truizmem jest, iz kazdemu, kto chce miec dziecko, zalezy na jego urodzeniu. To niestety zaden argument, jakoby in vitro mialo leczyc cokolwiek ani zaden argument, zeby czyjes zachcianki, ktore bynajmniej leczeniem nie sa, refundowac ze wspolnej kasy (ktora niestety nie ma srodkow na leczenie sensu stricte np. chorych na nowotwory).

        2) nonsensem jest stwierdzenie, ze ¨Jednorazowe urodzenie dziecka nie przywraca płodności na stałe, ale w stopniu wystarczającym dla pacjenta.¨Otoz pacjent ani na chwile nie odzyskal plodnosci, gdyz dziecko jest efektem np. ISCI i podobnych zabiegow a nie przywrocenia plodnosci.

        3) Zdanie ¨W takim razie powiedz to chorym na raka, reumatoidalne zapalenie stawów i dziesiątki innych chorób, w których nie sa się przywrócić zdrowia.¨ jest o tyle bez sensu, ze tamze dzialanie jest akurat ukierunkowane na przywracanie zdrowia.

        4) ¨Niektórych chorób nie da się "wyleczyć" w słownikowym sensie, da się tylko kontrolować ich objawy, a Ty bys chciał wszystkim chorym na takie choroby odbierać prawo do leczenia?¨ Jestem bardzo ciekawy, gdzie wyczytalas to w moim poscie? Do tego znowu mylisz leczenie z ¨kontrolowaniem objawow¨ i zeby bylo smieszniej, na tej podstawie insynuujesz mi, ze chce odbierac prawo do tzw. leczenia objawowego (o sensownosci pojecia zawsze mozemy podyskutowac)

        5) ¨Gdy ktoś ma reumatyzm, leczenie nie wróci mu zdrowia, a zliwiduje (częściowo) ból i nieco uruchomi stawy, ale nie przywróci zdrowia. Więc nie refundujmy tego leczenia, bo to nie leczenie według Marcina. Brawo! ¨

        Owszem, leczenie doprowadzi pacjenta do stanu fizjologicznego narzadow ruchu lub opozni zmiany degenracyjne, co jaknajbardziej wpisuje sie w definicje leczenia. Mamy wiec powyzej brak wiedzy medycznej + insynuacje

        6) ¨Jak ktoś będzie mieć wypadek i już nigdy nie będzie mógł chodzić, to go nie leczmy, bo nie przywrócimy zdrowia, tak?¨

        Owszem, jesli nie bedzie mogl chodzic z powodu nieodwracalnego urazu to o leczeniu nie moze byc mowy. Nie  znaczy to jednak, ze nie nalezy takiemu czlowiekowi pomoc w odzyskaniu mozliwie komfortowego stanu fizjologicznego i np. nie zrefundowac protezy nogi czy rehabilitacji pozostalych narzadow.

        7) ¨Tak jak choremu na reumatyzm wystarcza to, że nie boli, tak choremu na niepłodność wystarcza to, że ma dzieci - rozumiesz?¨

        Tak, a cierpiacemu z powodu niespelnienia seksualno-emocjonalnego wystarcza wizyta w domu publicznym. I tak mozemy sie przerzucac argumentami, co komu wystarcza. Tymnimniej najwyrazniej Ty nie rozumiesz, ze pragnienie posiadania dzieci (ktorego spelnieniu w prakyce towarzyszy czesto aborcja eugeniczna pozostalych zarodkow  lub przeniesienie wad genetycznych powodujacych bezplodnosc na potomstwo) w konfrontacji z leczeniem nowotworow lub dziesiatek innych chorob nie powinno miec pierwszenstwa dla finansowana z budzetu. Nie wspomne juz o domach dziecka, ktore rowniez sa niedofinansowane i pelne dzieci czekajacych na adopcje.

         

         

         

         

      • Zosia
        22.10.2012 19:40
        Włączę się w dyskusję między Kasią a Marcinem - jeśli Marcin uważa, że pragnienie posiadania dzieci to "zachcianka", której nie warto leczyć, to chyba nie warto z takim kimś dyskutować. Reszta tego, co pisze Marcin to bzdury, niestety, a porównanie leczenia in vitro do leczenia reumatyzmu bardzo trafne - ani jedno, ani drugie nie przywraca zdrowia, ale pozwala złagodzić objawy. Ale Marcina to nie przekona, on wie lepiej, bo tak ksiądz powiedział. Ale ten ksiądz nie powiedział, ze w domach dziecka dzieci nie czekają na adopcje - te, które mogą być adoptowane, natychmiast trafiają do nowej rodziny. Ot, taką Marcin ma wiedzę o ludziach i ich problemach. Marną.
      • w odpowiedzi
        23.10.2012 06:40
        I znów Okroj wypisuje pseudologiczne elaboraty, uważający siebie za autorytet patrząc w lustro, wykłócając się kobietą, która zna problem bezpłodności, bo jest kobietą. Ty nią nie jesteś, więc daruj sobie szowinistyczne męskie dyrdymały powtarzane za sofistyką kościelną.
    • Andrzej
      22.10.2012 18:26
      A co to znaczy "chce mieć dziecko?" Chcieć to rzecz można a nie człowieka. I trochę pokory ludziom by się przydało,a nie zabawy w Pana Boga.Nie piszę tego złośliwie ani przeciw Tobie. Tylko ludziom w umysłach się miesza myśląc że są bogami. Pozdrawiam
      • Zone
        22.10.2012 21:35
        @ Andrzej,

        no to powiedz człowieku pokory jak ma być prawidłowo twoim zdaniem, a nie czepiaj się słownictwa ? I dlaczego uważasz, że uzywając sformułowania: "chcę mieć dziecko" oznacza, że wchodzę w rolę Boga ?
  • Obywatel
    22.10.2012 16:15
    Może jeszcze Tussku zaproponujesz refundację eutanazji dla bezrobotnych nie mających środków do życia?
  • jazmig
    22.10.2012 16:20
    jazmig
    Wszystko o in vitro, czego niestety nikt z Episkopatu nie potrafi wyartykułować:

    http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/626099,prof-cebrat-in-vitro-to-wielki-biznes-a-nie-nauka,id,t.html?cookie=1
  • PMPaweł_58
    22.10.2012 16:59
    W moim odczuciu wprowadzenie tego rozwiązania rozporządzeniem byłoby niekonstytutywne, na co wcześniej zwrócili uwagę konstytucjonaliści. Dlatego, że rozporządzenie jako akt wykonawczy jest wydawane tylko w oparciu o delegację ustawową. A skoro nie ma ustawy, to i nie może być rozporządzenia.

    Ale najwyraźniej program zdrowotny daje taką możliwość, że bez zmiany prawa jest możliwa np. refundacja in vitro. I nie jest to chyba sprzeczne z Konstytucją, skoro Premier i Resort Zdrowia się na to zdecydowali.
  • Kasia
    22.10.2012 17:19
    do wszystkich komentujących - odczepcie się od ludzi pragnących mieć dzieci. Jeśli in vitro Wam się nie podoba - nie róbcie. Rząd nie przewiduje przymusu. Dajcie ludziom spokój. Powtarzam - nie podoba się Wam jakaś procedura medyczna, nie korzystajcie z niej. Koniec, kropka.
    • Zone
      22.10.2012 17:58
      @ Kasia,

      Jestem podobnego zdania, ale musisz sie uzbroić w cierpliwość, bo wielu sie nie odczepi. Oni chętnie zorganizowali by ci zycie i skład twojej rodziny ?

      Ale my róbmy swoje w myśl powiedzenia: "Psy szczekają karawana jedzie dalej."
    • MarcinOkroj
      22.10.2012 18:25
      To raczej Ty sie odczep od panstwowego portfela jesli chcesz miec dzieci z in vitro. Obawiam sie, ze pod Twoim pojeciem ¨procedura medyczna¨ kryje sie rowniez aborcja wiec swoje blyskotliwe wywody o procedurze medycznej, ktora ma sie komus podobac lub nie mozesz smialo rozszerzyc. Porzuc tez filozofie ¨nie podoba Wam sie, nie ma przymusu¨ bo zaraz podam Ci przyklad ¨nie podoba Ci sie gwalt/kradziez/klamstwo - nie masz przymusu gwalcic, krasc, klamac i odczep sie od innych¨. Jak mam nadzieje zauwazylas - to plytka argumentacja.
      • Kasia
        22.10.2012 19:45
        Marcin, ja nie potrzebuję z in vitro, mam kilkoro własnych (podejrzewam, że w odróżnieniu od Ciebie), na szczęście poczętych i urodzonych. Z chęcią obejmuję pojęciem "procedura medyczna" także aborcję - uważam, że nie powinna podlegać karze. A porównanie z gwałtem lub kradzieżą jest, wiesz, nieco niestosowne, żeby nie powiedzieć - po prostu głupie. A dlaczego - pomyśl, przyda się. Albo poczytaj, też się przyda, bo z wiedzą u Ciebie krucho.
      • nono!
        20.11.2012 16:39
        Kolego! nie obrażaj! nie stosuj wybiórczo argumentów! wystarczy, że wysłuchasz i napisze co o tym myślisz...
    • Andrzej
      22.10.2012 18:38
      Ale za moje pieniądze więc mam PRAWO czepiać się i PROTESTOWAĆ
      • Zosia
        22.10.2012 19:47
        A Sejm chce za moje pieniądze wydawać na świat każdy chory płód - mam prawo protestować, bo ja się na to nie zgadzam!!!
    • margeritta
      24.10.2012 15:29
      Podpisuję się pod wszystkim, co napisała Kasia. Po prostu w niektórych przypadkach jest to jedyna szansa na własne potomstwo. Przyczyn jest wiele - choćby w przypadku, gdy problem z zajściem w ciążę leży po stronie mężczyzny bądź kobieta jest nosicielką HIV. Na ten temat jest wiele publikacji, jak i argumentów za i przeciw. A jeśli chodzi o finansowanie - in vitro to nie jedyna rzecz, która byłaby finansowana z kieszeni wszystkich podatników, chociał nie wszyscy chcieliby siędo tego dokładać. przykładowo - ateiści i innowiercy, którzy nie posyłają swojej dziatwy na religię też dokładają się do pensji katechetów.
  • Rec
    22.10.2012 17:22
    Konkordat można było wprowadzić choć był niezgodny z Konstytucją, więc tym bardziej da się coś takiego...
  • Scott
    22.10.2012 17:32
    A w służbie zdrowia...

    http://tvp.info/informacje/polska/centrum-zdrowia-dziecka-wyemituje-obligacje/8851383

    Rząd do dymisji!

    Jak PiS chciał reform to kasy nie ma, konferencje zwoływano... Teraz nagle pieniądze na różne rzeczy[niestety nie ratujące sytuacji w kraju na dłuższą metę] są. Skąd???
    • Zone
      22.10.2012 17:49
      @ Scott,

      nie słyszałeś, że Marcin P. musi oddać całe złoto i miliony z afery Amber Gold ?
      • MarcinOkroj
        22.10.2012 18:17
        Jaki to ma zwiazek z tematem? Jest pewna roznica miedzy ¨musi oddac¨ a ¨odda¨ oraz pewna roznica, komu ewentuanie odda bo zapewne nie budzetowi panstwa.
      • Zone
        22.10.2012 19:39
        @ MarcinOkroj,

        związek co do meritum jest dosyć luźny, aczkolwiek sprawy łączy pieniądz. Więc tak sobie ironicznie napisałem, żeby tacy jak ty się dziwili.
      • Scott
        22.10.2012 21:08
        RTOFL. I jak się ma świstak do wiatraka? Nagle od czasu jak PiS miało plany reform Marcin P. został zmuszony oddać złoto do budżetu czy co? To złoto ma prawnych właścicieli- inwestorów Amber Gold...
      • Scott
        22.10.2012 21:09
        ROTFL. I jak się ma świstak do wiatraka? Nagle od czasu jak PiS miało plany reform Marcin P. został zmuszony oddać złoto do budżetu czy co? To złoto ma prawnych właścicieli- inwestorów Amber Gold...
  • Zosia
    22.10.2012 20:22
    Do wszystkich, którzy wierzą bezkrytycznie w to, co wyczytają w mediach katolickich: in vitro JEST LECZENIEM! Błyskotliwi publicyści, także GN, piszą, że nie leczy, bo nie przywraca płodności. Ludzie, ci publicyści kłamią, manipulują Wami! Można powiedzieć, że in vitro to leczenie objawowe - niepłodność nie znika, ale znika jej objaw - brak dzieci. To tak, jak z lekiem przeciwbólowym - nie znika przyczyna bólu, ale znika ból. Jak masz grypę i bierzesz coś na obniżenie gorączki, to grypy nie leczysz, ona ciągle jest, tylko nie ma jednego z jej objawów. Więc nie dajcie się wodzić za nosy, nazwijmy rzeczy po imieniu - in vitro jest leczeniem! I jak każde leczenie, nie jest przymusowe. Można nie korzystać.
  • katy
    22.10.2012 20:26
    http://www.youtube.com/watch?v=WJQm4UpUKkU

    Obejrzyjcie koniecznie i podajcie dalej. Niesamowity dokument o eugenice i in vitro.
  • Olka
    22.10.2012 23:04
    Wiem, że pragnienie posiadania dziecka na pewnym etapie życia jest ogromne - tylko pytanie czy za wszelką cenę??? Zastanówmy się dlaczego dziś tak wiele małżeństw nie może doczekać się potomstwa??? A może na ich sytuację "pracują" również ci, którzy dzieci boją się jak ognia i korzystają z hormonalnych środków antykoncepcyjnych. Nie zapominajmy, że w przyrodzie nic nie ginie i jak coś połkniemy - to i wydalić musimy - wraca do środowiska, a potem już nie wybiera - bo wszyscy jeść i pić musimy, a w przyrodzie nasi "wrogowie" krążą. A może warto odłożyć karierę na później, a o potomstwie pomyśleć wcześniej. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich starających się, ale spójrzmy tak realnie na średnią wieku, w którym zaczyna się na poważnie myśleć o powiększeniu rodziny.
    Zawsze też mnie zastanawiało to jak się będzie czuło takie dziecko z in vitro mając świadomość, że wiele jego braci i sióstr zostało unicestwionych po to, aby ono mogło żyć. Czy żyje dzięki miłości - czy raczej egoizmowi rodziców???
  • to chore
    23.10.2012 10:46
    A cóż to za program zdrowotny? Co i kogo ma uzdrowić? Bo płodności przecież niepłodnym nie przywróci?
    I - ja wiem, że to bolesne - ale kto powiedział, że każdy, kto chce, ma mieć dziecko?
    A może lepiej Pan Premier zająłby się realizacją programów zdrowotnych dla już urodzonych dzieci, dla tych chorych, którzy nie mogą się doczekać na kolejkę do specjalisty, na zabieg zaplanowany na .... za 10 lat, bo limity w NFZ-ie (tak tak, to nie pomyłka)
    Tylko jak to zrobić? Prawda, Panie Premierze?
    I jak podzielić pieniądze, których nie ma?
  • pytanie
    23.10.2012 10:49
    Gdzieś czytałem, że tak naprawdę koszt zabiegu in vitro to kwota rzędu kilkuset złotych. Więc kogo naprawdę chce finansować Pan Premier? Bo kliniki pobierają słone opłaty.
    A może by tak refundować naprotechnologię? Proszę się zastanowić. To rzeczywiście jest program zdrowotny
    • Lena
      23.10.2012 11:22
      Skoro zadałeś pytanie, to czekaj na odpowiedź, a nie wypisuj głupot.
      Zabieg kosztuje nawet 12 tys. zł (razem z przygotowaniem farmakologicznym). Jak widać czytałeś rubrykę pół żartem pół serio.
    • Zone
      23.10.2012 17:39
      @ pytanie,

      a ja czytałem, że zabieg wraz z przygotowaniem kosztuje kilka tysiecy zł. Z uwagi, że nie ma żadnych ograniczeń do nas przyjeżdżają głównie Niemki, Dunki, Włoszki, a nawet Turczyniki i Amerykanki. Turystyka in vitro kwitnie, bo w Polsce, choć drogo jest podobno duża skuteczność.
      • MarcinOkroj
        24.10.2012 12:47
        @Pytanie pisal o kosztach wlasnych kliniki a nie koszcie dla klineta - to po pierwsze. Po drugie -przyjezdzaja bo jest taniej. Po trzecie - ¨podobno duza skutecznosci¨ jest bardzo latwo zweryfikowac, aby nie musiec uzywac slowka ¨podobno¨ - goraco polecam skonfrontowac fakty z tym, co sie Tobie wydaje.
    • margeritta
      24.10.2012 15:32
      "A może by tak refundować naprotechnologię? Proszę się zastanowić. To rzeczywiście jest program zdrowotny" - zadaj to pytanie tym, którzy pragną własnego potomstwa, a in vitro jest dla nich jedyną szansą. "Program zdrowotny" - naprotechnologia ma, niestety, bardzo ograniczone zastosowanie.
      • Scott
        27.10.2012 23:42
        Dla takich osób zostaje adopcja. Selekcja dzieci na lewo i prawo nie jest właściwą drogą.
  • kika
    23.10.2012 12:54
    Skoro kościół tak krzyczy i broni życia nienarodzonego od pierwszej komórki,to dlaczego odmówiono mojej koleżance pochowania w pogrzebie i w obrządku mszalnym jej zmarłego płodu???? Straszne były problemy, wiec skoro komórka to człowiek to traktujmy go jak człowieka i katolika.Hipokryzja!
    • Renia
      23.10.2012 13:30
      @ kika,

      przecież tu chodzi o ochrone życia poczętego ? Jak się już urodzi żywe, czy martwe, to u wielu zainteresowanie wygasa. Na tym polega hipokryzja. Tu sie z tobą zgadzam.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg