• Kasia
    23.05.2013 18:16
    Najwięcej ludzi idzie do sklepu w niedzielę "po kościele". Ci, co nie chodzą, nie robią też zakupów, bo nie wychodzą z domu.
  • pionek
    23.05.2013 18:20
    1. Odnośnie przed ostatniego akapitu. Załóżmy, że supermarket zatrudnia 7 pracowników. Każdego dnia w sklepie potrzebnych jest 6 osób na dwie zmiany. I zmiana: jedna na kasie, jedna wykłada towar, jedna wydaje wędliny. II zmiana - tak samo. 7 osoba ma w tym czasie wolne - "za niedziele". Kiedy nie będzie niedzieli - 7 osoba staje się przydatna tylko kiedy inne biorą wolne - a więc najłatwiej zatrudnić pracownika tymczasowego, zamiast osoby pracującej na etat. To, że pracownik ma mieć wolne za niedzielę nie jest równoznaczne z tym, że będzie dalej pracował, jeśli tydzień pracy będzie trwał 6 dni.

    2. Wolna niedziela dla niektórych sklepów oznacza niedzielę pracującą dla innych. W Niedziele Zesłania Ducha Świętego przejechałem na rowerze kilkadziesiąt różnych miejscowości - wiele sklepów otwartych i to nawet takich, które w inne niedziele są zamknięte.

    3. Dlaczego akurat wolna niedziela dla handlowców jest przestrzenią tak częstych dyskusji. W niedziele pracują też restauracje, kina, teatry, robotnicy budowlani na weekendowych naprawach, kierowcy. Dostawy towarów do supermarketów przemierzają Europę również w niedzielę, by towary dostarczyć na poniedziałek rano. Dziennikarze również pracują w niedziele. Czemu skupiamy się tylko na małej grupie pracowników sklepów?
    • @pionek
      24.05.2013 08:51
      1. To wyliczenie jest bez sensu. Pracownicy tymczasowi pracują w supermarketach otwartych w niedzielę. Za to w wiele sklepów otwartych tylko w tygodniu zatrudnia pracowników na stałe.

      2. Byłeś za granicą, np. Niemczech, Francji, Anglii? Tam byś miał dopiero problem ze sklepami w niedzielę.

      3. Oczywiście niedziela powinna być dla jak najszerszej grupy pracowników. Nie tylko handlowców.

      Do pracy w niedzielę, powinni być zatrudniani wolontariusze z innych supermarketów, żeby uniknąć presji na własnych pracowników.

      A przede wszystkim, bycie chrześcijaninem jest wymagające. To nie 'róbta co chceta', jak pewien typ mawia.
  • ewunia
    23.05.2013 19:38
    Tak naprawde, jesli mamy demokracje, to ludzie w referendum powinni zadecydowac. Wszyscy Polacy a nie pewna ilosc podpisow.
    • Radziol
      24.05.2013 09:51
      1. Mamy demokrację przedstawicielską = większość spraw jest bez referendum.
      2. 100k podpisów nie oznacza uchwalenia prawa, a jedynie złożenie projektu, co można zrobić w każdej sprawie.
  • olla
    23.05.2013 22:37
    W NIEDZIELĘ ĘĘĘĘ
  • W.
    23.05.2013 23:10

    Coś też związanego z handlem...
    Niedawna historia ze Stolicy...
    PaństwO prawa... szczególnie wypowiedź w 10:05 filmu:
    http://www.youtube.com/watch?v=21mGQxCo2tM
  • eugenia
    24.05.2013 07:13
    Wszelkie zakazy zawsze budzą niepotrzebne emocje. Najlepszym rozwiązaniem tego problemu -przestańmy robić zakupy w niedzielę. Jeśli, prawdą jest, że katolicy stanowią ponad 90% i nie bedą robić zakupów , ani wypoczywać w niedzielę rodzinnie w marketach, to właścicielom przestanie się opłacać handlować w niedzielę. Jest to najlepsze rozwiązanie. Natomiast, jeśli ponad 90% to ludzie ochrzczoni, a połowa z tego albo i mniej to praktykujacy katolicy, to i zakaz niczego tu nie zdziała. Trzeba większy nacisk położyć na ,, dokształcanie, ” aby nauczyć ludzi świętowania niedzieli i dobrego wypoczynku w gronie rodzinnym Pozdrawiam
    • KRM
      24.05.2013 10:40
      Wartość niedzielnej sprzedaży w sklepach wielkopowierzchniowych jest zdecydowanie niższa od wartości sprzedaży w jakimkolwiek dniu powszednim. Wie o tym doskonale każdy dyrektor hipermarketu.
      Sprzedaż niedzielna jest niejednokrotnie o połowę niższa niż przeciętna z pozostałych sześciu dni. Nie mówiąc już o tym, że wartość sobotniej sprzedaży jest w wielu przypadkach trzy a nawet czterokrotnie większa od wartości sprzedaży niedzielnej.
      W niejednym hipermarkecie sprzedaż niedzielna odbywa się poniżej granicy opłacalności. Właściciele takich sieci jak Tesco, Auchan czy Carrefour nie zamykają swoich sklepów w niedziele tylko dlatego, że wówczas niedzielni klienci mogliby się przenieść do sieci konkurencyjnej i tej sieci konkurencyjnej wzrosłaby rentowność i sprzedaż z metra kwadratowego. Tak więc Auchan nie zamyka sklepów w niedziele bo otwarte są Tesco, Biedronka i Carrefour, a Tesco nie zamyka bo otwarte są Auchan, Carrefour i Biedronka itd. błędne koło.

      Dlatego potrzebny jest ustawowy zakaz otwierania sklepów w niedziele. Szczęśliwi będą zarówno pracownicy jak i właściciele wielkich sieci sklepów.

      Akurat w tej sprawie interwencja państwa (ustawodawcy) jest potrzebna.

      A jeśli jakiś zapracowany biznesmen nie będzie potrafił sobie poradzić ze zrobieniem zakupów w ciągu tygodnia to oznacza, że ma problemy z zarządzaniem swoim czasem i powinien się zapisać na odpowiedni kurs z tej dziedziny.

  • Cieslanin
    24.05.2013 14:36
    Handel powinien być "ekskluzywną" dziedziną gospodarki. Natomiast wielkie sieci sprowadziły tą dziedzinę gospodarki do podrzędnej kategorii. Kiedyś drobni handlowcy prowadzący małe sklepiki osiedlowe byli szanowanymi wśród lokalnej społeczności ludźmi. I oczywiście mogli sobie pozwolić na wolne niedziele w które to w ogóle nie otwierali sklepików a czas niedzieli poświęcali Bogu i rodzinie. I nikt nie obawiał się o zyski, które dla współczesnych sieci handlowych są najważniejsze. Wielkie sieci handlowe są jakieś bezosobowe w których większość pracowników jakby się nie za bardzo odnajduje. Przychodzą do pracy tylko aby zrobić co do nich należy i aby co miesiąc na ich konta wpływała upragniona pensja.
    Myślę, że wolne niedzielę może w pewnym stopniu mogą zmienić tą sytuację ponieważ często handlowcom pracującym w niedzielę widząc radosnych rodziców wraz z dzieci, ubranymi elegancko ponieważ dopiero co wyszli z kościoła i od razu udali się do pobliskiego supermarketu po zakupy, jest przykro ponieważ oni nie mogą być w niedzielę w kościele ani poświecić swój czas rodzinie. Rodziny przede wszystkim udają się na zakupy aby zabić czas, którego w wolną niedziele mają ponad miarę a nie wiedząc co z nim zrobić spędzają go w sklepie lub centrum handlowym.
    Dlatego też jestem za zakazem handlu w niedzielę co na pewno by podniosło rangę handlu w Polsce a także sprawiła by, że w pewnym stopniu podniosłaby się pozycja społeczna pracowników handlu w Polsce.
  • kochana
    26.05.2013 08:45
    Niestety podłość ludzka nie zna granic sama znam kobietę której właścicielka każe w dni ustawowo wolne od pracy pracować w małym sklepie.Powiedziała jej że jak będzie kontrol
    to ma mówić że jest z rodziny właścicielki.
    Bojąc się utraty pracy godzi się na to.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg