Miko, czy próbowałeś chociaż zapoznać się z "projektem wystąpienia pokontrolnego", z którego wyraźnie wynika, że : 1. słynny terminator prof. Romuald Dębski, człowiek niemający pojęcia o etyce lekarskiej(bo tylko ktoś kompletnie niemoralny, mający za nic zachowanie tajemnicy lekarskiej, ujawniający dane pacjenta- dziecka i epatujący schorzeniami tegoż pacjenta może się tak zachowywać, jak mierny aktorzyna), odmówił aborcji z uwagi na rzekomo zbyt późno przez pacjentkę zgłoszone żądanie - złożone tak późno, że wg tegoż pana, było spóźnione, zanim kobieta trafiła do prof. Chazana, 2. Instytut Matki i Dziecka również nie zgodził się na aborcję, ponieważ, jak to określili zatrudnieni tam lekarze, "nie są terminatorami", 3. robotę spaprał ten, kto wykonywał inseminację, czyli klinika NOVUM. Tam ta kobieta powinna się zwrócić z pretensjami. Przecież chciała zdrowego i ładnego dziecka, a nie takiego z opisu prof. Dębskiego.
Swoją drogą jestem ciekawa, dlaczego to kobieta ta nie pozwała prof. Dębskiego - przecież to on ujawnił, że miała szereg nieudanych inseminacji, a Jaś był silnie zdeformowany. Mam wrażenie, że wart Pac pałaca, a pałac Paca - cała trójka - matka, która rzekomo tak pragnie dziecka, że aż musi zabić to, które się poczęło, prof. Dębski i mec. Dubieniecki są siebie warci. Prawdziwa matka woli, żeby jej dziecko mogło być choć przez chwilę w jej ramionach, prawdziwy lekarz nie zabija, a prawdziwy adwokat ma prawo odmówić prowadzenia sprawy głęboko niemoralnej. Nie wiem, ile można dać za zdeptanie czegoś, czego się nie posiada.
Odszkodowanie?Jeśli już to niech się zwróci z tym zadośćuczynieniem do tych którzy jej wyprodukowali nie takie dziecko jak chciała. Zamawiała przecież ślicznego bobaska a nie chore dziecko. Dlaczego inni mają ponosić odpowiedzialność za cudze brakoróbstwo?Podejrzewam że ewentualne odszkodowanie zostanie wykorzystane na kolejne zamówienie.
Po prostu brak slow - widocznie meczy ja sumienie ze chciala zabic dziecko, wiec teraz probuje oklamac sama siebie kto jest ofiara, a kto - niedoszlym - katem.
Jesli dostanie jakiekolwiek odszkodowanie to dla mnie bedzie oznaczalo ostateczna kompromitacje naszego demokratycznego panstwa.
Należy wypłacić tej ...... milion a następnie wynająć najlepszego adwokata i oskarżyć tą ....... za namawianie do zabójstwa, szantaż, działanie w organizacji przestępczej ( banda trojga)etc.
Jeśli to prawda, to ten, co ją namówił to niezła kanalia. A adwokacina z proletariackim rodowodem wyczuwa zapach pieniędzy z dużej odległości. Niech wie, że podpisał pakt z diabłem. Zawsze byłem przeciwko refundowaniu (o zakazie szkoda marzyć, społeczeństwo za durne) eksperymentów in vitro, ale to, co się tu wyprawia za pieniądze podatników domaga się zorganizowanego protestu i jakiegoś buntu. Czy zwolennicy in vitro już są gotowi płacić za wszystko z własnej kieszeni? Usługi pseudozdrowotne powinno się sprzedawać tam gdzie zdrowie i życie stało się towarem, ale nie w szpitalu!!! Proszę tylko nie mówić zaraz, że jakaś partia to załatwi...
Mówią że w Polsce kryzys jest. Jaki kryzys PO (z naszych pieniędzy) daje pieniądze na invitro (ta Pani miała klikukrotne zapłodnienie) potem na aborcje jak coś pójdzie źle. Jak lekarz nie zgodzi się na aborcje to pacjent jeszcze nieźle zarobi. Wszystko z naszych pieniędzy. Może ktoś podliczy ile do tej pory zapłaciliśmy prywatnej klinice na invitro dla tej Pani. Ostatnio pojawił się pomysł żeby te kliniki brały odpowiedzialność za swoją robotę - ale nie od czego mamy publiczną służbę zdrowia. Zatem chodzi nie o "pomoc kobiecie" ale o kasę.
szkoda mi tych ludzi. Weszli na bardzo niebezpieczną ścieżkę nienawiści do kogoś, kto chciał zapewnić ich dziecku w miarę godne przyjście na świat i w miarę godne z niech odejście i kto chciał ochronić ich samych od ciężkiego grzechu zabójstwa.Będzie im bardzo trudno, coraz trudniej. Już po tych postach widać, jak nienawiść rodzi nienawiść.
JA chcę odszkodowania w wysokości dwóch milionów złotych od kancelarii premiera. Premier miał obniżyć podatki aby pomóc gospodarce i obniżyć bezrobocie. Czy są jakieś sugestie gdzie złożyć pozew?
1. słynny terminator prof. Romuald Dębski, człowiek niemający pojęcia o etyce lekarskiej(bo tylko ktoś kompletnie niemoralny, mający za nic zachowanie tajemnicy lekarskiej, ujawniający dane pacjenta- dziecka i epatujący schorzeniami tegoż pacjenta może się tak zachowywać, jak mierny aktorzyna), odmówił aborcji z uwagi na rzekomo zbyt późno przez pacjentkę zgłoszone żądanie - złożone tak późno, że wg tegoż pana, było spóźnione, zanim kobieta trafiła do prof. Chazana,
2. Instytut Matki i Dziecka również nie zgodził się na aborcję, ponieważ, jak to określili zatrudnieni tam lekarze, "nie są terminatorami",
3. robotę spaprał ten, kto wykonywał inseminację, czyli klinika NOVUM. Tam ta kobieta powinna się zwrócić z pretensjami. Przecież chciała zdrowego i ładnego dziecka, a nie takiego z opisu prof. Dębskiego.
Swoją drogą jestem ciekawa, dlaczego to kobieta ta nie pozwała prof. Dębskiego - przecież to on ujawnił, że miała szereg nieudanych inseminacji, a Jaś był silnie zdeformowany. Mam wrażenie, że wart Pac pałaca, a pałac Paca - cała trójka - matka, która rzekomo tak pragnie dziecka, że aż musi zabić to, które się poczęło, prof. Dębski i mec. Dubieniecki są siebie warci. Prawdziwa matka woli, żeby jej dziecko mogło być choć przez chwilę w jej ramionach, prawdziwy lekarz nie zabija, a prawdziwy adwokat ma prawo odmówić prowadzenia sprawy głęboko niemoralnej.
Nie wiem, ile można dać za zdeptanie czegoś, czego się nie posiada.
Zamawiała przecież ślicznego bobaska a nie chore dziecko.
Dlaczego inni mają ponosić odpowiedzialność za cudze brakoróbstwo?Podejrzewam że ewentualne odszkodowanie zostanie wykorzystane na kolejne zamówienie.
Jesli dostanie jakiekolwiek odszkodowanie to dla mnie bedzie oznaczalo ostateczna kompromitacje naszego demokratycznego panstwa.
A ja to nazywam.. Nie, nie będę używał "wyrazów".
( albo mężczyzno).
A o Jasiu nie wspomina?
A adwokacina z proletariackim rodowodem wyczuwa zapach pieniędzy z dużej odległości. Niech wie, że podpisał pakt z diabłem.
Zawsze byłem przeciwko refundowaniu (o zakazie szkoda marzyć, społeczeństwo za durne) eksperymentów in vitro, ale to, co się tu wyprawia za pieniądze podatników domaga się zorganizowanego protestu i jakiegoś buntu.
Czy zwolennicy in vitro już są gotowi płacić za wszystko z własnej kieszeni? Usługi pseudozdrowotne powinno się sprzedawać tam gdzie zdrowie i życie stało się towarem, ale nie w szpitalu!!! Proszę tylko nie mówić zaraz, że jakaś partia to załatwi...
Wszystko z naszych pieniędzy. Może ktoś podliczy ile do tej pory zapłaciliśmy prywatnej klinice na invitro dla tej Pani. Ostatnio pojawił się pomysł żeby te kliniki brały odpowiedzialność za swoją robotę - ale nie od czego mamy publiczną służbę zdrowia. Zatem chodzi nie o "pomoc kobiecie" ale o kasę.