• sorcier
    25.09.2014 17:48
    sorcier
    Dlatego, poza niektórymi wydarzeniami sportowymi, odstawiłem telewizor. Strata czasu.
  • Maluczki
    25.09.2014 19:27
    Cóż! Wyznawcy materii, czyli materialiści, przez głupich ludzi nazywanych ateistami, to egoiści, innych ludzi uważający za rzecz.
    To co Pani opisała, to nie jest wybór żony, tylko wybór kobiety do spółki egzystencjalno-seksualnej, w której nie ma miłości małżeńskiej, tylko nagie wyrachowanie.
    Małżeństwo, to kobieta i mężczyzna, złączeni miłością małżeńską, która jest dalszym ciągiem miłości oblubieńczej po zawarciu małżeństwa. Miłość oblubieńcza jest emanacją miłości stwórczej Boga na człowieka. Jest czysta, czyli pierwsza i jedyna. Jest silnym pragnieniem bliskości kochanej osoby.
    Do miłości oblubieńczej ludzie są zdolni w okresie dojrzewania i krótko po nim. Później ludzie zamykają się w sobie, co przejawia się cechami starokawalerstwa i sparopnieństwa.
    Aby umożliwić ludziom zawieranie małżeństw, należy dzieci do tego wychowywać, czyli kształtować ich świadomość w tym kierunku. oraz stwarzać warunki dla zakładania rodzin przez nowe małżeństwa, czyli umożliwiać samodzielne mieszkanie, zdobywanie środków do życia i samodzielne życie.
    Miłość małżeńska, to jedyne godne człowieka źródło życia ze strony ludzi.
    Małżeństwa są złączone Bożymi więzami i się samoistnie nie rozpadają.
    Księża nie muszą do nich apelować, aby "wytrwali w związku", bo oni bez siebie nie mogą żyć.
    Ludzie! Jak nasz Kościół podupadł. Nie wie już co to jest małżeństwo i wiele innych rzeczy.
    Jeżeli to się nie zmieni, to Pan Bóg zrobi z tym porządek
  • linka
    26.09.2014 21:38
    Nie posiadam telewizora od 13 lat. To lepsza jakość życia.
  • nie mam tv
    26.09.2014 21:39
    W konkurencyjnej stacji, na szczęście nie za publiczne pieniądze jest program: matka szuka żony dla syna. To dopiero jest żenada...
    Nie od dziś wiadomo, że telewizja ogłupia. Idą ludzie, którzy za wszelką cenę chcą się pokazać, ale niby jednak nie chcą... tak samo odzierają się z prywatności w tok szołach opowiadając o ilości partnerów seksualnych, albo przebytych chorobach wenerycznych, jak na fejsbuku wrzucają zdjęcia usg nienarodzonych dzieci, żeby potem wrzucać zdjęcia dzieci w pieluchach, z pierwszą kupką, pierwszym ząbkiem, itd... Ludzie zupełnie nieświadomie odzierają się z prywatności, myśląc, że jak się pochwalę tym co robię, to to będzie takie fajne. Nie jest. Tak jak żenujący program o rolniku co żony szuka...
    Chrońmy prywatność!
  • Nesti
    26.09.2014 21:42
    Pani Agato, po obejrzeniu jednego odcinka "Kto poślubi mojego syna" uzna Pani "Rolnika szukającego żony" za szczyt kultury i dobrego smaku... Zobaczyłam "Kto poślubi..." w celach czysto socjologicznych, dotrwanie do końca uważam za swoj sukces. Natomiast mimo mojego psychologicznego wykształcenia naprawdę nie potrafię zrozumieć, co dzieje się w kobiecie, która publicznie, przed kamerami odpowiada potencjalnemu mężowi i przyszłej teściowej na pytania: "czy rozmiar ma znaczenie" albo "co myślisz o trójkącie w łóżku"... a jednak ktoś to ogląda i ktoś w tym występuje... Mam wrażenie, że świat staje na głowie :/
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg