• kwiatek
    23.02.2015 15:05
    Dla mnie brzmi to dość kosmicznie, ze dziennie przy kawie Ewangelia Ja to męża rana widuję tylko w soboty i niedziele, bo w roboczym tygodniu on wstaje wcześnie rano do pracy i nie ma go przez cały dzień, wraca wieczorem. Myślę, że ci państwo mają wyjątkową sytuację, bo prowadzą własna firmę i sami regulują sobie czas, rzadko kto ma taki komfort w Polsce. I na dodatek ta firma prosperuje i nie plajtuje (co w Polsce też jest luksusem).

    Też mam dzieci ale zwolennikiem edukacji domowej nie byłam i nie jestem, uważam że to bardzo ogranicza dzieci i ich wolność, izoluje je od świata.

    Widzę ile radości daje mojej córce chodzenie do szkoły ciągle mają różne konkursy w których bierze udział (ortograficzne, rysunkowe, recytatorskie, plastyczne), zdobywa w nich czasem nagrody
    , opowiada codziennie się zdarzyło, sms-uje z koleżankami itd. Pamiętam, że dla mnie szkoła była bardzo ważna w życiu a przede wszystkim możliwość wyjścia z domu i odpoczynku od mamy (moja mama nie pracowała zawodowo i ciągle była w domu często między nami były napięcia), nie wyobrażam więc sobie pozbawić możliwości odetchnięcia ode mnie moich dzieci (i na odwrót też, bo każdy potrzebuje pobyć sam.
  • kwiatek
    23.02.2015 15:10
    " Każde nasze dziecko jest wymodlone. To świadome decyzje, a nie przypadki. Jesteśmy otwarci na życie. "

    ---------------------------------------
    Nie spodobały mi się te słowa, bo w małżeństwie nigdy nie ma "przypadków", dziecko zawsze może się pojawić.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg