• agnostos
    26.05.2015 12:14
    agnostos
    Nie będzie debaty o homozwiazkach, nie będzie debaty o równości praw w III PP. Może nowy prezydent Duda pochyli się nad prawawmi gejów. Przecież chce być prezydentem otwartym, rozmawiającym ze wszystkimi obywatelami. Fakt: Komorowski był "głuchy" w tych prawach.
    • _jasiek
      26.05.2015 13:23
      A więc pan także z lobby lawendowego?
    • ble
      26.05.2015 14:11
      A ja wierzę że Prezydent Elekt pochyli się nad debatą o sprowadzeniu ludzi, którzy masowo giną na Bliskim Wschodzie, oraz Polaków niegdyś wygnanych z kraju, a nie o tym czy homoseksualiści będą uprawiać seks w zwiazkach zalegalizowanych czy nie. Od seksu ważniejsze jest życie ludzkie.
      • agnostos
        26.05.2015 16:06
        agnostos
        Ble ble zmieniasz temat! Po za tym seks jest częścia życia ludzkiego!
      • ble
        26.05.2015 23:12
        Tak, seks jest częścią zycia ludzkiego. Lecz seks z którego powstaje nowe życie, bo to miała natura "na myśli" tworząc dwie płcie nie tylko u ludzi - powielanie zycia. Seks homoseksualny jest martwy, jest skazaniem życia na śmierć. Taki seks to cicha bomba, to cicha zagłada. Kiedyś dżuma wybiła niemal całą Europę, dzisiaj seks homoseksualny jest nowa odmianą dzumy, która dziesiątkuje świat zachodu. taki seks to tylko wyżycie, nawet nie zwierzęce.
        I nie zmieniam tematu, lecz podaję jeden z równoległych nierozpatrzonych przez PO, które zamiast zajmować się życiem i rozwojem, zajmowało się śmiercią i zniszczeniem. To nie była partia istnienia lecz unicestwienia.
    • KJ
      26.05.2015 14:19
      Homoseksualiści ("geje") mają w RP takie same prawa jak wszyscy inni. Mogą zawierać związki małżeńskie, dziedziczyć po małżonkach, wspólnie się z nimi rozliczać. Wie Pan o jakiś prawach heterosekualistów, których nie mają homoseksualiści?
      • Unda
        26.05.2015 14:27
        Ale już nie mają prawa być szczęśliwi w tych małżeństwach, do których "mają prawo"?
      • KJ
        26.05.2015 14:41
        Pan/Pani Unda.
        Proszę mi wskazać dowolny przepis polskiego prawa, w którym pojawia się określenie "prawo do bycia szczęśliwym" - nigdy się z takim prawem nie spotkałem, więc nie potrafię Panu/Pani odpowiedzieć, czy w tej mierze wystepuje jakakolwiek nierówność pomiędzy homo- i heteroseksualnymi obywatelami RP.
  • sword
    26.05.2015 12:29
    sword
    Polska jako ostoja moralności, ostatnia szansa przed upadkiem! Duda się na szczęście nie pochyli.

    Irlandia już stoi otworem dla dewiantów, jak Ci tak zależy to przecież wystarczy się spakować...
  • skok
    26.05.2015 13:45
    Duch Święty działa, a na niektórych od niedzieli...
  • Savonarola
    26.05.2015 13:55
    My tych wszystkich zboczencow zatluczemy,rozancami...tylko ksiezy oszczedzimy,bo im nie wolno sie zenic,to niech sie chociaz lacza w zwiazki partnerskie.
  • operator
    26.05.2015 14:56
    Być może to grupa tych posłów PO która odejdzie w pierwszej kolejnosci z tej partii. Widać że stali sie odważniejsi i być może bardziej chętni do współpracy prawicą. Wiem, wiem może są tylko obłudnikami i koniunkturalistami ale tak czy siak osłabią "siły postępu" i może uratujemy normalność w tym kraju.
    • agnostos
      26.05.2015 16:09
      agnostos
      Czy ktoś tu jest za wzmożoną dyskryminacją LGTB?
      • KJ
        26.05.2015 18:47
        Widzę, że na moje merytoryczne pytanie skierowane do Pana pierwszej wypowiedzi nie odważył się Pan udzielić (przynajmniej spróbować udzielić) swojej odpowiedzi. Czy to wzmożona dyskryminacja heteroseksualistów?
      • agnostos
        26.05.2015 21:55
        agnostos
        Tak maja takie prawa w związkach heteroseksualnych. Chyba nie jednak nie o to im chodzi. Nie państwo i nie KK powinno decydowac z kim zawiera sie zwiazek małżeśki. Miłość między ludźmi i ich słowo powinno decydować, a nie urzędnik.
      • KJ
        26.05.2015 23:15
        No więc jeśli mają te same prawa, to dlaczego pisze Pan o "nierówności praw w RP"? A jeśli nie chodzi o równe prawa, to może chodzi jednak o przywileje dla homoseksualistów?

        I jeszcze jedno pytanie: czy skoro "miłość między ludźmi i ich słowo powinno decydować, a nie urzędnik", to jest Pan również za rozszerzeniem uprawnień małżeńskich na - na przykład - bigamistów i poliamorystów (małżeństwa wieloosobowe), osoby blisko ze sobą spokrewnione tworzące związki o naturze seksualnej (małżeństwa kazirodzcze) albo związki osób pełnoletnich z kilkuletnimi (małżeństwa pedofilskie)? W końcu to nie urzędnik powinien decydować, tylko sami ludzie, ich opinia i ich miłość...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg