Nie tyle chcą, co są do tego zmuszani przez właśnie długie kolejki do lekarzy, zwłaszcza specjalistów... jak się w sierpniu dzwoni do okulisty i dostaje termin na styczeń, to chyba nic dziwnego, że się wybiera prywatnie!
Tym sposobem osoby które mają dodatkowe ubezpieczenie dostaną się do specjalisty szybciej, a wszyscy pozostali będą musieli czekać jeszcze dłużej niż dotychczas -> w końcu pula specjalistów jest ta sama, więc lekarze pójdą tam gdzie lepiej płacą i są lepsze perspektywy, więc nie będzie komu pracować na etatach z NFZ-u.
Gdyby tak jeszcze równocześnie można przestać płacić na NFZ... Jak dla mnie to zmarnowane pieniądze. I tak zawsze w końcu trzeba do specjalisty prywatnie. Czyli dodatkowo płacić. Ale tu się znowu kłania solidarność społeczna. No bo ja sobie poradzę, ale już sąsiadka-emerytka - na pewno nie... Więc jak z tymi składkami?
Ale tu się znowu kłania solidarność społeczna. No bo ja sobie poradzę, ale już sąsiadka-emerytka - na pewno nie... Więc jak z tymi składkami?