• momo
    09.12.2015 13:52
    ...co nie zmienia faktu, że dzieciom wychowywanym przez samotnego rodzica te pieniądze wydają się bardziej potrzebne, niż dzieciom, których oboje rodziców pracuje.

    Bo przecież koniec końców, te pieniądze są dla dziecka, a nie dziecka wina, czy ma jednego rodzica, czy dwoje.

    Nie kłócę się z wartością sakramentalnego małżeństwa i koniecznością jego umacniania na wszystkich możliwych szczeblach (pod tym akurat podpisuję się obiema rękami), ale przedstawiona tu interpretacja wydaje się być krzywdząca dla bardzo wielu dzieci.
  • NJ
    09.12.2015 15:09
    Osobiście uważam interpretację Ordo Iuris za słuszą. Wsparcie finansowe skierowane wyłącznie dla małżeństw sprawi, że wreszcie będzie się ludziom opłacało bycie w związku małżeńskim. Argument o "pieniądzach dla dziecka" wydaje się słuszny, ale tylko pozornie. To nie dziecko je otrzymuje, ale rodzic(e).

    Poza tym polskie prawo od lat mocno faworyzuje dzieci z rodzin niepełnych. Dzięki temu wzrosła liczba rozwodów, separacji (również fikcyjnych) i związków nieformalnych.
    Osobiście znam kilka konkubinatów, które nie są małżeństwami tylko dlatego, że im się nie opłaca. Ich dzieci - formalnie z rodzin niepełnych - mają łatwiejszy dostęp do przedszkoli i różnych świadczeń. W dodatku mama "łapie się" na różne przywileje dla samotnych matek. A jeśli tata ma dzieci z poprzedniego związku, to płaci na nie niższe alimenty (alimentując więcej dzieci).
    • momo
      10.12.2015 10:25
      A nie będzie to zwalczanie zła złem? Bo dla odmiany rodzi się niebezpieczeństwo "kupowania ślubu", a nie wiem czy od tego nie lepszy już ten konkubinat...
  • bogist
    09.12.2015 15:25
    W USA prowadząc politykę wspierania matek samotnie wychowujących dzieci (głównie chodziło o czarnoskórych mieszkańców wielkomiejskich gett) doprowadzono do patologii. Ludzie przestali wchodzić w związki małżeńskie bo groziło to zmniejszeniem zasiłku.

    Nie rozumiem jednego- jeżeli ludzie decydują się na życie w konkubinacie, to powinni sobie zdawać sprawę, że pewne przywileje dostępne małżeństwom im nie będą przysługiwały. Są dorosłymi ludźmi i podejmują odpowiedzialnie decyzje.
  • agnostos
    09.12.2015 16:10
    agnostos
    Według Ordo Juris "droga do zawarcie małżeństwa i związanej z tym ochrony jest dostępna dla wszystkich, zaś niekorzystanie z niej jest wolną decyzją konkretnych osób".
  • agnostos
    09.12.2015 16:12
    agnostos
    Co to za instytut? To Ordo Iuris. Prawo do zawierania małżeństw w RP maja wszyscy, nieletni też, homoseksualiści też? A przeciez i oni mogą być w trudnej sytuacji, a ich dzieci potrzebować pomocy...
    • waas
      10.12.2015 02:16
      Tak kombinujecie agnostos, żeście przekombinowali :) nieletni mający dzieci!? to raczej patologia jest, a homoseksualiści mający dzieci?... bez komentarza. To raczej o wsparcie małżeństw chodzi, a nie nienaturalnych form egzystencji :)
  • stu
    22.12.2015 09:09
    momo, agnostos:
    "Nyska uchwała stanowi uzupełnienie istniejących mechanizmów pomocowych, z których większość kierowana jest do osób samotnych posiadających dzieci."

    Więc to nie jest tak, że osoby samotne są pokrzywdzone. Po prostu do tej pory pokrzywdzone był małżeństwa, które nie chciały:
    1) brak fikcyjnego rozwodu
    2) ukrywać dochodów
    żeby wpaść w próg dochodowy uprawniający do uzyskania pomocy.
    Teraz szanse są bardziej wyrównane.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg