• Gość
    11.04.2016 08:57
    1. Zafundować traumę własnemu dziecku jest super.

    2. A jeżeli PIS jednak nie we wszystkim ma
    stuprocentową rację - patrz punkt pierwszy.
    • Gość
      11.04.2016 09:25
      Mam wrażenie że mój poprzednik nie wie o czym pisze i wątpi w to że rodzice są odpowiedzialni i wiedzą co robią dla dobra, a nie traumy własnego dziecka. A PIS akurat nie ma tu nic do rzeczy. Na tym etapie dziecko może nie mieć wystarczającej dojrzałości emocjonalnej na pójście dalej. Mówimy o dzieciach, a nie małych dorosłych.
  • mama trójki
    11.04.2016 11:25
    "Współczesna pedagogika przyjmuje, jako zasadę, że uczeń, zwłaszcza na początku nauki, nie powinien powtarzać klasy" - podkreślił Paszyński." . Zapewniam drogi panie, że jeśli dziecko nie ma trudności edukacyjnych to żaden rodzic dla żadnej zasady nie zostawi dziecka w pierwszej klasie. Jeśli dziecko ma trudności z opanowaniem programu w czasie nauczania początkowego, to przepuszczając je dalej będzie tylko gorzej. Niech szanowny pan nie rozpowszechnia takich bzdur tylko dlatego, żeby zrobić na złość nowej władzy.
  • Beginner11
    11.04.2016 11:43
    Tytuł artykułu jest nieprecyzyjny – używając słownictwa „powtarzanie pierwszej klasy” – to tak, jakby dziecko sobie nie radziło nie zdało i musi to samo powtarzać drugi raz. Tymczasem w ustawie i wszystkich dokumentach jest mowa o prawie do „kontynuowaniu klasy pierwszej” – czyli powrotu do normalności dla dzieci z rocznika 2009r. – który jako jedyny, cały rocznik został zobligowany do wcześniejszego pójścia do szkoły.

    Możliwość kontynuowania kl.1 nie wynika z powodu, "że dzieci sobie nie radzą", lecz z powodu „bigosu” którego narobił poprzedni rząd:
    - obecnie w klasach pierwszych jest niemiłosierny tłok (nawet do 18 klas pierwszych w jednej szkole(!)) – sztucznie wywołany– gdyż dwa roczniki poszły obowiązkowo do klas pierwszych, to znaczy, że do wymarzonego liceum, czy na studia również będzie dużo trudniej się dostać gdyż więcej dzieci będzie konkurować ze sobą. Kontynuując kl. 1 dziecko wraca do normalności zarówno jeżeli chodzi o wiek, jak i warunki kształcenia.
    - dodatkowo dzieci starsze będą konkurować z dziećmi młodszymi, dzieci kontynuując klasę pierwszą mają możliwość zyskania dodatkowego czasu na wyrównanie szans z innymi – starszymi, bardziej dojrzałymi. Zatem decyzja o kontynuowaniu wcale nie musi wynikać z „nieradzenia sobie” – to nie po to nowa ustawa dała taką możliwość dla rocznika 2009.

    Dziecko kontynuujące kl.1 nie ma powtarzać tego co już było, lecz nauczyciel ma obowiązek indywidualnego podejścia do dzieci kontynuujących kl. 1 tak, aby nie powtarzały tego samego, a konkretnie:
    a) Dyrekcja szkoły oraz poszczególni nauczyciele i specjaliści pracujący z dziećmi mają obowiązek zindywidualizowania wspomagania rozwoju dla każdego ucznia odpowiednio do jego potrzeb możliwości: intelektualnych, emocjonalnych, społecznych, psychofizycznych.
    b) Nauczyciel ma obowiązek dostosować prace domowe do możliwości ucznia, a także „monitorować czas, jaki uczeń poświęca na ich wykonanie”
    c) W przyszłym roku będzie zmodyfikowana podstawa programowa
    d) W szkole może być użyty inny podręcznik do kl. 1 z szerokiego spektrum dostępnych na rynku dla klasy, zamiast tego z MEN

    Zatem tytuł artykułu o powtarzaniu zaciera ten element indywidualnego podejścia, zamiast go eksponować.

    Niestety poprzedni rząd zafundował dzieciom alternatywy:
    - albo zostać w sztucznym tłoku klas pierwszych
    - albo adaptacja w nowej klasie.
    Szkoda, że nikt wtedy nie pomyślał o dobru dzieci...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg