Gdy boli, nie milcz!

- Często przemoc obywa się bez wódki i siniaków, a boli tak samo, a może czasem bardziej - przekonuje Małgorzata Mirus, psycholog, kierownik zabrzańskiego Zespołu Interwencji Kryzysowej.

Każdego roku policja interweniuje w polskich domach około 100 tysięcy razy. Osób doznających przemocy domowej jest rocznie ponad 130 tys. – głównie kobiet i dzieci do 13. roku życia. Inne dane są równie niepokojące – co czwarty Polak uważa, że nie należy reagować, ponieważ nie wiadomo, po czyjej stronie leży racja, ponad połowa respondentów (51 proc.) uważa, że w prywatne sprawy rodziny nikt obcy nie powinien się wtrącać, a jedna piąta badanych (20 proc.) uznaje, że „kłótnie, rękoczyny i wyzwiska zdarzają się w niemal każdym domu i nie ma co robić z tego problemu” (dane SMG/KRC). O tym, jak w takim przypadku się zachować, mówiono podczas konferencji w Zabrzu.

Nie tylko winny alkohol

– Na pewno nie wolno milczeć, gdy komuś dzieje się krzywda – mówi Małgorzata Mirus, z wykształcenia psycholog, która od początku istnienia zabrzańskiego Zespołu Interwencji Kryzysowej, czyli od 1999 roku, pomaga osobom doznającym przemocy. Pytana o źródła przemocy, wymienia różne, a alkohol na dalszym miejscu. – To stereotypowe myślenie, że tam, gdzie jest alkohol, tam zawsze jest przemoc – wyjaśnia psycholog. Podkreśla, że dziś do przemocy dochodzi z powodu nieradzenia sobie z życiem, jej przyczynami są też bieda i bezrobocie. – Gdy takie sytuacje szukają jakiegoś ujścia, zawsze znajdzie się ktoś słabszy, najczęściej to żona lub dzieci, na kim można wyładować życiowe frustracje – wyjaśnia M. Mirus. Liczba zgłaszanych przypadków przemocy wzrasta, co zdaniem kierownika zabrzańskiego ZIK wynika ze wzrostu świadomości społecznej. Jednak szara strefa, czyli nieujawnione przypadki przemocy, jest pewnie znaczna. – Wielu nie zgłasza nam takich przypadków. Zwłaszcza mężczyźni boją się zgłaszać, bo trudno im przełamać poczucie dumy, ale i często kobiety winią siebie za zaistniałą sytuację i znoszą upokorzenia czasem przez długie lata. W dramatycznej sytuacji widzą swoją życiową porażkę.

Przemoc ma wiele twarzy

Przemoc to nie tylko bicie. Coraz częściej zdarza się przemoc psychiczna. – To poniżanie, izolowanie (np. od znajomych czy rodziny), wyzwiska, ośmieszanie, kontrolowanie (telefonu, prywatnej poczty), krytykowanie, niepokojenie (SMS-ami czy wystawanie pod drzwiami), przemoc ekonomiczna (wydzielanie pieniędzy) – to tylko niektóre przykłady psychicznej przemocy. Ona zawsze towarzyszy przemocy fizycznej, ale często występuje bez niej – podkreśla Małgorzata Mirus. Rocznie w Zabrzu z pomocy ZIK korzysta około 460 osób, w tym 160 rodzin z problemem przemocy

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| PRZEMOC, RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg