„Wszawa sprawa” – nie mój problem

Rodzicielska odpowiedzialność polega na tym, by zachowywać mądrą wychowawczą pokorę, która w porę ostrzeże przed niebezpie-czeństwem.

Za chwilę co wrażliwsi będą się drapać po łepetynach. Otóż na portalu gazeta.pl ukazał się felieton o wdzięcznym tytule „Wszy słoikowe”. Pan felietonista (nazwisko przemilczę, gdyż nawet zła sława autorowi się nie należy) udowadnia, w tonie silącym się na dowcip, że jego biedne dziecko uczęszczające do przedszkola prywatnego, zaraziło się wszawicą. A od kogo? Najprawdopodobniej od dzieci tzw. słoików. Napływowi mieszkańcy stolicy, według felietonisty, kilka razy do roku odwiedzają rodzinne strony, by przypuszczalnie przywieźć w bagażniku zapas wiktuałów oraz (na głowie) rzeczone insekty. Autor ubolewa, że dawno temu on wszawicy nie przechodził, a w XXI w. jego dziecko musi znosić wszawe upokorzenia rodem z niedomytej prowincji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg