Skrajności domowe

Dzieci terroryzowane nadmiarem prac domowych wcale nie uczą się lepiej i nie mają wybitnych naukowych osiągnięć.

Jak to jest, szanowni państwo, że od czasu do czasu musi przejść przez społeczeństwo, media, polityczne głowy i usta burza na temat prac domowych? Jak to jest, że mamy całkiem sporą historię nauczania za sobą, doświadczenia własne i cudze do wykorzystania, a cały czas odgrzewana jest, jak nieco nieświeży kotlet, sprawa zadawania, bądź nie, prac domowych w szkołach. Trochę takie bicie piany, piany pełnej dobrych chęci i poważnych teorii, z których jednak niewiele wynika. Bo ileż można przypominać, że przesada jest zgubą nas wszystkich, i to w wielu kwestiach, a przesada w zadawaniu prac domowych to zamach na zdrowy rozsądek, zdrowie psychiczne i fizyczne dzieci, który przede wszystkim ma skutek odwrotny do zamierzonego. Dzieci terroryzowane nadmiarem prac domowych wcale nie uczą się przez to lepiej i wcale nie mają wybitnych naukowych osiągnięć. Co najwyżej hodują w sobie niechęć do szkoły oraz grona pedagogicznego. Ale tu mówimy o przesadzie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg