Święty informacyjny dystans

Pokolenie „fejkniusów” jest na nie najwyraźniej zupełnie nieodporne.

Podstawową umiejętnością współczesnego człowieka powinien być… dystans do informacji. Dystans i pewna doza sceptycyzmu. W przeciwnym wypadku możemy stać się łatwym łupem w walce medialnej. O co chodzi? Pierwszy z brzegu przykład, a mocny. Jeden z portali, zresztą niezbyt rzetelny, podał informację o śmierci znanego prezentera telewizyjnego. I poszło! Tysiące udostępnień na prywatnych profilach można jeszcze zrozumieć. Ludzie wrażliwi są i chcą się podzielić informacją o lubianym, a zmarłym. Co zupełnie jednak kuriozalne, podała ją Polska Agencja Prasowa, co w ogóle jest sprawą przedziwną, bo agencja ma w obowiązku podawać tylko sprawdzone informacje. Inne media mają prawo uznać, że agencyjna informacja została potwierdzona. Więc również podawały… Jednak prezenter żyje, i oby żył w zdrowiu jak najdłużej. Można jedynie mieć nadzieję, że ma duży do sytuacji dystans i wykazuje się sporym poczuciem humoru.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg