10 tysięcy na Mszy pro-life w Waszyngtonie

Około 10 tys. osób wzięło udział we Mszy na otwarcie czuwania modlitewnego w obronie życia, które rozpoczęło się w stolicy Stanów Zjednoczonych, w narodowym sanktuarium Niepokalanego Poczęcia. Eucharystia poprzedziła marsz pro-life, który uważany jest za największy w Ameryce. Po raz pierwszy w historii uczestniczył w nim prezydent USA.

„Kultura aborcyjna jest jak odcinek serialu «Strefa Mroku» (telewizyjny serial amerykański, emitowany od 1959 r., który na trwałe wpisał się w kulturę amerykańską – red.), w którym piękno jest brzydkie, a ohyda jest piękna” – powiedział w homilii abp Joseph Naumann z Kansas City, przewodniczący komitetu ds. ochrony życia w amerykańskim episkopacie. Hierarcha potwierdził, iż Papież Franciszek uważa aborcję za najważniejszy problem społeczny i wspiera uczestników marszu.

Wśród przybyłych do Waszyngtonu jest bardzo wielu młodych ludzi z całego kraju. „Kiedy widzę tę ogromne tłumy cieszę się, że nie jestem sama w tej walce. Bez prawa do życia, wszystkie inne prawa są bezcelowe. To jest podstawowe prawo, które powinna mieć każda osoba” – powiedziała 18-letnia Emma Galles z Iowa, która przyleciała na marsz po raz drugi.

Doroczne marsze organizowane są także między innymi w Chicago, Los Angeles oraz San Francisco. Wszystkie w okolicach 22 stycznia, w rocznicę decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych z 1973 r. o legalizacji aborcji w całym kraju.

Z przemówienia prezydenta Trumpa podczas marszu:

„Wszyscy dzisiaj rozumiemy odwieczną prawdę, każde dziecko jest cennym i świętym darem od Boga!”

„Kiedy widzimy obraz dziecka w łonie matki, dostrzegamy majestat stworzenia Bożego

 

„Wszystkim mamom które tu dziś są: czcimy was i oświadczamy, że matki są bohaterami!” 

„Wiemy, że każda ludzka dusza jest boska, a każde ludzkie życie zrodzone i nienarodzone jest stworzone na święty obraz wszechmogącego Boga! ”

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg