Pomagają małżeństwom od kilku lat, prowadząc ćwiczenia w ramach Akademii Familijnej. Tym razem wybrali się do Azji, by podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami.
– Patrycji nie znaliśmy wcześniej. Ale uważam, że jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to warto pomagać, bo dobro zawsze powraca – mówi Jakub.
Mają po 15, może 18 lat. Niektórzy już uzależnieni, inni na „dobrej drodze”. W przepaść.
Przez 18 lat jej istnienia przewinęły się przez nią pokolenia chłopaków. Dla wielu z nich była to jedyna szansa, by mogli się kształcić w szkole średniej.
- Ale czad! - wykrzykuje s. Michalina. Wygląda na to, że praca chłopaków z poprawczaka zrobiła na niej wrażenie.
Boże, dziękuję Ci za moich rodziców, za ich poświęcenie, bezwarunkową miłość do mnie i za ich troskę o moje codzienne potrzeby
Kiedyś tę uwagę dziecko słyszało od wszystkich wokół. Chodziło nie tylko o zdrowy kręgosłup, także pion moralny.
Pracują z dziećmi w świetlicach i na wakacyjnych wyjazdach. Posługują w zakładach opieki medycznej i hospicjach. Pomagają osobom niepełnosprawnym, działają wśród starszych. Dlaczego?
3 tys. studentów z ok. 120 krajów świata spotkało się z papieżem w Auli Pawła VI.
– Jestem dumny, że moi rodzice dostali od prezydenta Złoty Krzyż Zasługi za swoją pracę i poświęcenie. Nie mam wątpliwości, że zasłużyli na to wyróżnienie – mówi Adam Bońkowski.