Bez małżonka i dzieci potrafią być albo egocentrycznie bezwzględni, albo oddani Bogu, ludziom i sprawie.
Ponoć te same zdolności w jednej rodzinie ujawniają się co drugie pokolenie. Nie jest to jakiś zapis w genach, ale prosty rachunek ekonomiczny.
Kim są ludzie, którzy wybierają samotność? Dlaczego to robią i jak żyją? – na pytania o wielkomiejskich singli odpowiada Julita Czernecka, autorka badań nad tą grupą społeczną opublikowanych w książce „Wielkomiejscy single”, która niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa Poltext.
Wołanie Jezusa: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” odsłania tajemnicę najgłębszego opuszczenia. Ukrzyżowany pomaga zamienić rozpacz w modlitwę. Dzieli naszą samotność, przynosi pocieszenie.
Paulina, choć przepada za dziećmi i docenia wagę małżeństwa, wybiera dziewictwo. Nie wstępuje jednak do klasztoru, lecz pozostaje w świecie.
Mam serdecznie dość spotkań z dalszą rodziną, podczas których każda ciocia i wujek muszą życzyć mi męża.
Samotny jest człowiek, który nie znalazł swej „drugiej połówki”. Samotna jest osoba porzucona przez współmałżonka albo owdowiała. Samotnym można się czuć nawet we wspólnocie zakonnej. I dla samotnych organizowane są rekolekcje.