O wielkiej lawinie szczęścia mówił Jacek Pulikowski w Strzelcach Opolskich.
Tragedia rozegrała się 15 lat temu, 14 lipca 2006 roku na basenie w Padenghe sul Garda we Włoszech. Ośmioletnia Lucia, zassana przez niezabezpieczoną pompę wymiany wody, została uwięziona pod powierzchnią. Dla rodziny Pii rozpoczęło się zupełnie nowe życie. Ta śmierć spowodowała lawinę dobra.
Jako skrajny przejaw nierzetelności i manipulacji określają obrońcy życia niedawny artykuł w „New York Timesie”, mający dowodzić, że tzw. pigułki „dzień po” nie mają charakteru aborcyjnego. Tekst wywołał lawinę reakcji w środowiskach obrońców życia, oburzonych tym, że ignorancja autorki tekstu uchodzi za przejaw naukowego myślenia.
Po blisko trzech miesiącach 19 marca powróciła do kraju z wyprawy na K2 ekipa himalaistów. Szczytu nie udało się zdobyć, ale próba przyniosła cenne doświadczenie.
Idealnie by było, gdyby wyobraźnia malucha wzrastała wraz z nim, a nie ginęła wraz z pojawianiem się wokół dziecka świata konsumpcji i drogich przedmiotów.
Nawet jeśli mamy inne priorytety, to przecież nie oznacza, że musimy się zwalczać, deptać i opluwać.
Jest coś niepokojącego, gdy „mały gigant” staje się kopią dorosłego giganta w ruchach, dorosłych ciuchach i odzywkach.
– Wykonujecie wspaniałą pracę, ratujecie ludzi, pomagacie w najtrudniejszych sytuacjach – mówił prof. Tadeusz Trziszka, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, do... psich przewodników z GOPR, WOPR i OSP.
Utworzyła się swoista mapa szlachetnych serc w naszym regionie – wolontariuszy, którzy szukają potrzebujących rodzin i darczyńców.
– Przed wyciągnięciem ręki w stronę alkoholu zastanówcie się, co w waszym życiu jest ważne – apeluje bohater naszej historii, którą przytaczamy jako przestrogę nie tylko dla młodzieży.