– Cały czas siłuję się ze śmiercią na rękę – mówi Małgorzata Ostrowska. – Dlatego mam ją złamaną. Ale nie odpuszczę.
Gdy umierał Jan Paweł II, miały po kilka miesięcy lub... kilka godzin. A niektóre były pod sercem mam. Niedługo idą do szkoły i zaczną „dorosłe” życie. Kim jest dla nich Papież Polak?
Poniedziałek 21 marca to nie tylko pierwszy Dzień Wiosny, ale także Światowy Dzień Zespołu Downa.
– A mąż mój, niestety, tak nagle umarł – martwi się pani Róża. – Nagle? To ile miał lat? – Sto jeden i pół roku...
O sposobach na żebranie i o tym, jak nie dać się oszukać proszącym o pomoc, z Łukaszem Filkiem i Karoliną Gajdą, streetworkerami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, rozmawia Monika Łącka.
– Gdy koczowałam przy łóżku wnuka, modliłam się, żebym mogła być w tym domu. I jestem! Chwała Bogu za ludzi, którzy tu o nas dbają – cieszy się pani Teresa, babcia 16-letniego Kuby.
– W rodzinach wielodzietnych radości się mnożą, a cierpienia dzielą – twierdzi Rosa Pich-Aguilera. Wie, co mówi, sama miała szesnaścioro rodzeństwa, a jej mąż – czternaścioro. Razem doczekali się osiemnaściorga dzieci.
Stukały tu kowalskie młoty i kręciło się przez wieki koło wodne, dziś pachną gorące bułeczki i migocą barwne witraże. W Kuźniczysku ruszyła... kuźnia pomysłów.
Kiedy przyszła do ks. Wojtka Iwanickiego, była zbuntowana. Mąż powiedział jasno – nie pojedziesz na tę Mszę. Zostajesz w domu. Ksiądz miał jej pomóc w świętym nieposłuszeństwie.
– Bez Łukasza, mojego skarbu, chyba już bym nie przeżyła. To takie nasze słoneczko – zapewnia pani Ewa, zastępcza mama z dwuletnim stażem.