Po urodzeniu żyją tylko chwilę albo w ogóle, ale są radością dla swoich rodziców. Są ludzie, którzy pomagają, sprawiają, by ten krótki czas, mimo dramatu śmierci, był pozytywny i zapamiętany na zawsze.
Rodzice, którzy w czasie trwania ciąży dowiadują się o śmiertelnej chorobie dziecka, reagują różnie. Jeśli podejmują decyzję, by pozwolić mu się urodzić i otoczyć je opieką, są często pozostawiani sami sobie z arcytrudnymi problemami. Na Dolnym Śląsku mogą już korzystać z profesjonalnej pomocy.
Krajobraz po bitwie wcale nie jest tak dramatyczny, jak się niektórym wydaje.
To nie „umieralnia”. To przestrzeń, gdzie mały pacjent i jego rodzina otrzymują najlepsze wsparcie, by nawet najbardziej intymne doświadczenie człowieka, cierpienie, uczynić możliwie najbardziej ludzkim.
Historie Edyty, Katarzyny i Małgorzaty. Wszystkie miały prawo do terminacji. Prawo do godnego przyjęcia własnego dziecka musiały sobie wywalczyć.
Ania po urodzeniu żyła półtorej godziny. Rodzice ją przytulili, zanim odeszła do nieba. I pomyśleć, że lekarze proponowali, żeby to dziecko wcześniej zabić.
Hanna Duda, neonatolog z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, o opiece nad ciężko chorymi noworodkami i o tym, dlaczego aborcja jest ucieczką od problemu.
W pałacu mieszkają księżniczki i książęta. Niektóre koronowane głowy dopiero pięknie się urodzą. A potem umrą. Również pięknie.
Nikt cię tak, kobieto, nie zhejtuje jak inna kobieta. A jeśli już jesteś pierwszą damą, żoną prezydenta, czego byś nie robiła, będzie źle.
Sto lat to za mało – zaśpiewać można w przeddzień jej czwartych urodzin. Mowa o przychodni Centrum Naturalnie w Rybniku, w której żaden lekarz nie przepisze antykoncepcji, nie poda leków wczesnoporonnych i nie zaproponuje terminacji ciąży.