– Jeśli ktoś mówi, że nie ma czasu dla Pana Boga, to często znaczy, że dał się w życiu „zakręcić”. A to Jezus jest Panem mojego życia, nie ja – mówi Zofia Borowska.
Jaś, Józio, Staś i Ela grają na komputerze, biegają i krzyczą. Normalna sprawa w tym wieku. Któreś z nich ma autyzm. Ale które?
Prawie zawsze są zmęczeni, przeciążeni, często zmartwieni, bezsilni, czasami wypaleni. – Nasze spotkania są po to, żeby złapać dystans, skierować myślenie na właściwe tory – mówią mama i tata Wojtusia.
Chcesz, żeby twoje dziecko chodziło do dobrej szkoły? Najlepiej sam ją załóż. Tak jak zrobiło to sześć małżeństw z Lublina.
Propozycja dla dzieci i młodzieży, ale również dorosłych pracujących z młodymi - katechetów, animatorów grup parafialnych i rodziców. Bogato ilustrowana książka "Przyjaciel. Historia Carlo Acutisa" właśnie pojawiła się na rynku.
– Poznaliśmy się przy strojeniu gitar – opowiada o sobie i mężu Marianie Anna Kudełka. Potem razem zagrali. I grają do dziś. A małżeństwo to stałe strojenie instrumentów. Żeby dźwięk był jak najdoskonalszy.
„Od kiedy los nam Cię zwrócił, nad każdym wschodem widzę twoje imię, a w południe błysk blasku twoich oczu. Twój uśmiech leczy moje rany” – pisze do swojej córki Antonio Socci. Jak toczą się losy wyrwanej ze śpiączki Cateriny, córki włoskiego dziennikarza?
To właśnie w małżeństwie można najłatwiej przekonać się, że Boża miłość to nie abstrakcja.
- Dzięki temu, że chodzę do kościoła i jestem ministrantem, czuję się lepszym człowiekiem - mówi 12-letni Paris z domu dziecka w Gdańsku-Sobieszewie.
Magowie ze Wschodu jechali z prezentami do Wielkiego Króla, a zastali malutkie Dziecko w biedzie i zimnie stajni. Otrzymali więcej niż sami dali: zobaczyli Boga. Zapytaliśmy dzieci, co podarowałyby Małemu Jezusowi i o co by Go poprosiły.