W społecznej debacie na temat leczenia niepłodności i dofinansowania metody in vitro brakowało głosu katolickich par, wiernych nauczaniu Kościoła. Czas to zmienić.
Jako Duszpasterstwo Małżeństw Niepłodnych „Abraham i Sara”, mogliśmy się spotykać, modlić, organizować rekolekcje. W skali kraju nie mogliśmy jednak nic zdziałać – mówi Mateusz Szklarz, który wraz z żoną Edytą z duszpasterstwem związany jest od dwóch lat. Inspiracją do założenia stowarzyszenia posiadającego osobowość prawną i aprobatę Kościoła była dla małżeństw z duszpasterstwa debata nad rządowym projektem dofinansowania in vitro, w której brakowało głosu organizacji zrzeszającej katolickie małżeństwa starające się o potomstwo. – Pomyśleliśmy wtedy, że małżeństwa, które z metodą in vitro się nie zgadzają, a chciałyby np. dofinansowania naprotechnologii, też powinny mieć prawo głosu. Inaczej w społecznej i parlamentarnej dyskusji na temat leczenia niepłodności zawsze będą dyskryminowane – dodaje Mateusz.
Dieta dla życia
Stowarzyszenie Wspierania Małżeństw Niepłodnych „Abraham i Sara” powstało w czerwcu tego roku. W sądzie zostało zarejestrowane we wrześniu, otrzymało także błogosławieństwo metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza. Na razie działa w nim 21 osób. – Są wśród nas zarówno małżeństwa zmagające się z problemem niepłodności, jak i te, które już szczęśliwie urodziły dziecko lub są w ciąży. Tak jak ja z żoną – mówi Grzegorz Rządzik, prezes zarządu stowarzyszenia. – Niektórzy nasi znajomi dziwią się, dlaczego angażujemy się w tę działalność, a my chcemy dzielić się naszym doświadczeniem, pomagać innym.
W stowarzyszeniu są także instruktorzy modelu Creightona, lekarz naprotechnologii, kapłan (ks. Mirosław Czapla, opiekun duszpasterstwa), a przyłączyć mogą się również bliscy niepłodnych małżeństw. – Zależy nam, by było nas coraz więcej, bo to wzmocni nasz głos i pokaże społeczeństwu, że jest duża grupa małżeństw, które swoją niepłodność przeżywają w oparciu o etykę Kościoła katolickiego i wartości chrześcijańskie, oraz osób, które to nauczanie rozumieją – podkreśla Izabela Salata, instruktor modelu Creightona. Razem można też więcej zdziałać, a stowarzyszeniu pomysłów nie brakuje.
W związku z tym, że jedną z wielu przyczyn niepłodności jest nietolerancja pokarmowa, w wakacje ruszył blog kulinarny „Abraham i Sara w kuchni” (www.abrahamisarawkuchni.blog.spot.com). – Małżeństwa leczące się za pomocą naprotechnologii często muszą ograniczyć spożywanie wielu produktów, by dieta mogła wspomóc prawidłowe działanie organizmu – zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Przygotowanie posiłków początkowo wydaje się trudne, problemem bywają też imprezy rodzinne, gdzie spośród różnych potraw możemy zjeść tylko suszone owoce – opowiada Jasia Pękala, wiceprezes zarządu stowarzyszenia. Blog udowadnia, że z produktów, które mogą jeść małżonkowie, da się przygotować dużo smacznych, pomysłowych, a przede wszystkim zdrowych posiłków, nawet pyszne ciasto (w którym np. nie ma jaj ani śmietany).
– Blog promujący „dietę dla życia” to także nasza propozycja dla tych, którzy z płodnością problemów nie mają, ale interesują się zdrowym żywieniem albo szukają ciekawych przepisów, np. na bezglutenowe dania – zachęca Jasia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.