Między wczesnym 
a późnym macierzyństwem

Kampania 
Fundacji 
Mamy i Taty 
dała bardzo pozytywny skutek: 
wywołała ogólnopolską dyskusję o przyczynach coraz późniejszego macierzyństwa.


Dziecko lepsze od Grammy


Dyrektor zarządzający i redaktor naczelna portalu Stacja.7, Aneta Liberacka, jak mówi, urodziła pierwszego syna dość późno. W wieku... 23 lat. – Marzyłam o dzieciach od zawsze. Byłam przekonana, że dojrzałam do macierzyństwa i że dłużej nie ma na co czekać. 
Pierwsze i najważniejsze uczucie towarzyszące urodzeniu dziecka? – Duma! Gdy zaszłam w ciążę, stałam się po prostu dumną kobietą. Uważałam, że macierzyństwo jest więcej warte, niż gdybym została laureatką Nagrody Grammy.


A co z tzw. planem na życie, z dorabianiem się, układaniem życia punkt po punkcie? – Ani ja, ani mój mąż nigdy nie zastanawialiśmy się nad tym, kiedy nadejdzie tzw. dobry czas na dziecko. Czy musimy najpierw skończyć studia, znaleźć pracę, potem się w niej utrzymać, a może jeszcze przed narodzeniem dziecka awansować? Wiedzieliśmy, co dla nas najważniejsze: chcemy być razem i mieć dzieci. Wszystko inne to... ozdobniki. Potrzebne, by rodzina mogła funkcjonować. 


Aneta z mężem pracowali w dużej firmie, jeździli po świecie. Pięli się po stopniach zawodowego sukcesu. – To dzieci ukształtowały mnie i moją karierę. Tylko dzięki nim mam wszystko, co osiągnęłam. Młode rodzicielstwo daje wiele możliwości. Nic bardziej nie czyni człowieka zmotywowanym do pracy, do bycia profesjonalistą w swoim zawodzie, jak to, że ma się dla kogo te wszystkie rzeczy robić. 


Młodość i energia 


Katarzyna Moryc jest nauczycielką i mamą czwórki dzieci. Najstarszego Marka urodziła w wieku 22 lat. Dziś syn chodzi już do gimnazjum, a Katarzyna nadal jest młodą, energiczną kobietą. – Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. Na pierwszej randce oznajmiłam przyszłemu mężowi, że chcę mieć siedmioro dzieci. Aż dziwne, że nie uciekł w popłochu – śmieje się Katarzyna.
 Morycowie ślub wzięli jeszcze na studiach. Półtora roku później urodził się pierworodny syn.

– Chociaż czasem ludzie nie dowierzali, że można tak wcześnie chcieć życiowej stabilizacji, robiliśmy swoje. 
Według Katarzyny młode kobiety boją się wczesnego macierzyństwa, bo to niemodne. Jeśli zewsząd słyszą: „dziecko zrujnuje ci życie, nie dasz rady, niczego nie osiągniesz”, to trudno się dziwić, że nie słuchają własnych pragnień, lecz ulegają społecznemu naciskowi, by najpierw „dorobić się”, a potem „brać za rodzenie dzieci”. 


– Jestem mamą czwórki dzieci, pracuję zawodowo, dodatkowo prowadzę działalności biznesowe i dom, organizuję wakacje. Pracy i wysiłku jest mnóstwo, ale jestem szczęśliwą, spełnioną kobietą – wylicza. 


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg