440 km po zmianę

Na orłowskiej plaży wyjątkowo pusto. Zacinający deszcz, silny wiatr i duże fale nie sprzyjają spacerom ani plażowaniu. Zza klifu wyłaniają się dwie postacie, kompletnie przemoczone. Dla Sylwii i Agnieszki to 24. dzień drogi.

Tylko jedna z cech

Projekt to także edukacja w zakresie komunikacji. – Chcemy chociaż trochę oswoić społeczeństwo z tematem niepełnosprawności, aby wyeliminować niestosowne komentarze czy uporczywe gapienie się, co niestety nadal jest częstym zjawiskiem – mówi Sylwia. Pierwszym krokiem jest wyrzucenie z osobistego słownika określeń: „kaleka”, „inwalida”, „ułomny”.

– Niepełnosprawność jest tylko jedną z cech, dlatego używamy określenia „osoba z niepełnosprawnością”, bo poza tym, że np. porusza się na wózku, ma protezę albo – jak w przypadku osób starszych – porusza się o lasce, ma też wiele innych atrybutów, które są warte dostrzeżenia – wyjaśnia pomysłodawczyni. – To taka nasza cegiełka w kierunku zmiany mentalności i mam nadzieję, że pomoże uaktywnić się tym osobom mającym problem z poruszaniem się – dodaje Agnieszka.

Na molo w Brzeźnie zawisła niecodzienna instalacja: baner z logo „440 km po zmianę”, kilka pocztówek przedstawiających osoby sprawne oraz te z widoczną niepełnosprawnością wypoczywające na plaży oraz miniinformator dotyczący savoir-vivre’u w komunikacji z osobami z różnymi niepełnosprawnościami. I chociaż z powodu pogody spacerowiczów nie ma zbyt wielu, to ci uzbrojeni w parasolki z zaciekawieniem przyglądają się osobliwej ekspozycji. Za jej postawienie odpowiedzialne są Ola Migalska i Kinga Karp, które w tym roku w ramach projektu przeprowadzają animacje dla mieszkańców i turystów. Pytają i wyjaśniają, czym są dostępne plaże.

– Spotykamy się z entuzjastycznym przyjęciem, zwłaszcza ze strony tych, którzy zetknęli się już z kwestiami niepełnosprawności. Natomiast dla osób sprawnych jest to możliwość skonfrontowania własnych wyobrażeń z tym, co to znaczy dostępna plaża. Wyjaśniamy również, że niepełnosprawności jest wiele, a także podkreślamy, że każdy z nas może się z tym tematem zmierzyć, bo np. złamie nogę, naciągnie ścięgno czy przybędzie mu lat – mówi Kinga.

Dziewczyny przyznają, że niektórzy zupełnie je ignorują. – Mówią, że są na urlopie, a temat jest za trudny, żeby sobie w czasie relaksu zawracać nim głowę. Inni na słowo „niepełnosprawność” wzdrygają się i szybko odchodzą, jakby bali się, że mogą się zarazić. Nigdy nie zawodzą dzieci – one nie mają w sobie lęku ani barier. Są bardzo otwarte i mają genialne, chociaż bardzo futurystyczne, pomysły na dostępne plaże – uśmiecha się Ola.

Według animatorki dostępność to samodzielność, która osobom z różnego rodzajami niepełnosprawnościami jest bardzo potrzebna. – Każdy człowiek chce być niezależny. Ciągłe proszenie o pomoc potrafi wpędzić w psychiczny dołek, bo ludzie różnie reagują. Poza tym wielu z nas nie wie, jak umiejętnie wesprzeć, a boimy się zapytać – mówi. Rozdawany przez dziewczyny miniprzewodnik pomaga przełamać bariery. „Nie chwytajmy za rękę osoby niewidzącej, tylko zaoferujmy jej swoje ramię, nie głaszczmy psa przewodnika, nie używajmy oparcia wózka, jako wieszaka, zwracajmy się bezpośrednio do osoby z niepełnosprawnością” – przytacza Kinga. A to tylko nieznaczna część dwustronicowego kompendium.

– Zmiana w tym projekcie nie odnosi się tylko do przestrzeni publicznej. Ona może być udziałem pojedynczych, postronnych osób – tego, jak myślą i jak się zachowują. W końcu podróż brzegiem morza to również nasza zmiana i konfrontacja ze słabościami – zmęczeniem, zakwasami, pogodą. Warto podejmować to wyzwanie każdego dnia, bo ten wysiłek powoduje, że zmienia się również życie osoby, która otrzymuje wózek bądź protezę, zyskując tym samym większą samodzielność i komfort psychiczny – dodaje Sylwia.

Więcej informacji o projekcie znaleźć można na stronie internetowej: www.440km.pl.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg