Dorota Bojemska: Potrzebna jest kontrrewolucja matek

O radzeniu sobie ze stresem związanym z początkiem roku szkolnego i wszechstronnych kompetencjach mam mówi Dorota Bojemska.

Magdalena Dobrzyniak: W skali od 1 do 10, jak bardzo czuje się Pani zestresowana początkiem roku szkolnego?

Dorota Bojemska:
Dla wszystkich rodziców jest to moment pewnej zmiany, więc stres pojawia się w sposób naturalny. Nie chcę sugerować, że to coś negatywnego, bo stres przed czymś nowym, otwierającym, jest potrzebny. Pozwala nam się przygotować, przywołuje tematy, nad którymi trzeba się zastanowić, zbudować jakiś plan. Moje dzieci są już trochę starsze, więc mój poziom stresu mogę określić gdzieś na poziomie 5–6 punktów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg