- Naturalne planowanie rodziny to nie „watykańska ruletka”, ale sprawdzona naukowo metoda. Jest mi bliska z doświadczenia i wiem, że działa i wnosi w życie rodzinne wiele dobrego – przekonuje Dagmara Piotrowska
- Naturalne planowanie rodziny to nie „watykańska ruletka”, ale sprawdzona naukowo metoda. Jest mi bliska z doświadczenia i wiem, że działa i wnosi w życie rodzinne wiele dobrego – przekonuje Dagmara Piotrowska
Krzysztof Król /GN

Piękno rodzi się z wysiłku

Brak komentarzy: 0

Krzysztof Król; GN 43/2013 Zielona Góra

publikacja 05.11.2013 06:00

Wielu narzeczonych traktuje przedślubne wizyty w Poradni Życia Małżeńskiego jako zło konieczne. Tymczasem to szansa, aby odpowiedzialnie podejść do najbardziej intymnej sfery w sakramentalnym związku.

Są wśród nich lekarze, nauczyciele, katecheci, pielęgniarki, pedagodzy czy psycholodzy. Kim jest doradca życia rodzinnego? Doradcy życia rodzinnego pomagają małżonkom żyć zgodnie z katolicką nauką o małżeństwie i rodzinie, szczególnie w aspekcie kwestii intymnych. Szczególnym ich zadaniem jest pomoc narzeczonym w jak najlepszym przygotowaniu do małżeństwa. Ważny jest wkład doradców, często niedocenianych, w promocję i naukę zasad odpowiedzialnego rodzicielstwa jako stylu życia. To często jedyne osoby, które pokazują, że naturalne planowanie rodziny to wcale nie „watykańska ruletka”, bo metoda objawowo-termiczna (nie mylić z „kalendarzykiem”) to naukowy i sprawdzony sposób na udane pożycie małżeńskie oraz szczęśliwe małżeństwo i rodzinę.

Każdy to osobna historia

Dagmara Piotrowska ze Świebodzina zawsze chciała pracować z ludźmi. I tak się stało, bo dziś pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. – Nie tylko to marzenie się spełniło, bo dziś jestem żoną, mamą dwóch małych chłopców. Słuchając moich znajomych, którzy niepochlebnie wyrażali się na temat małżeństwa i życia w czystości, Kościoła, pomyślałam: „Panie Boże, co zrobić, aby Cię poznali?” – opowiada Dagmara. – Po jakimś czasie czekałam na przystanku na autobus. W pewnym momencie zatrzymała się jadąca samochodem mama dziewczynki, która chodziła z moim synem do przedszkola, i zaproponowała mi podwiezienie. Jadąc, rozmawiałyśmy o różnych sprawach, aż nagle zadała mi pytanie: „Czy nie chciałabyś pracować w poradni życia rodzinnego?”. Zaniemówiłam! Powiedziała, że gdybym się zdecydowała, to w następny weekend zaczyna się kurs na nauczyciela naturalnego planowania rodziny, który jest wymagany w posłudze doradcy życia rodzinnego – opowiada świebodzinianka. Na październikowych rekolekcjach w Rokitnie Dagmara otrzymała z rąk biskupa Stefana Regmunta misję kanoniczną do posługi w Poradni Życia Rodzinnego w parafii Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie. Zanim tak się stało, musiała się do niej solidnie przygotować. Zdała m.in. egzamin pierwszego i drugiego stopnia na nauczyciela naturalnych metod planowania rodziny i opanowała wiedzę, której nie powstydziłby się żaden lekarz. – Mieliśmy m.in. zajęcia z zakresu  podstaw fizjologii płodności, elementów patofizjologii w cyklu miesięcznym kobiety, etycznych stron posługiwania, prokreacji ekologicznej. Spotkaliśmy się z ginekologiem, psychologiem, pracującym z osobami po stracie. Przyswajaliśmy sobie informacje dotyczące płodności kobiety, faz cyklu miesiączkowego, objawów, jakie świadczą o każdej z faz i takich, które świadczą, że dzieje się coś niewłaściwego w organizmie. Poznawałam także m.in. szczegóły dotyczące roli różnych hormonów i ich wpływie na ciało i psychikę kobiety, co może niepokoić i  jak pomóc kobietom dobrze zinterpretować sygnały wysyłane przez ciało. W sposób praktyczny poprzez rozwiązywanie kart obserwacji cykli uczyłam się interpretować cykle typowe, nietypowe, młodociane, po porodzie, w menopauzie, po odstawieniu antykoncepcji – wyjaśnia Dagmara. – Nasza wiedza musi być dość rozległa, byśmy mogli służyć fachową pomocą. Oczywiście ciągle się szkolimy – dodaje.

Wiedza i małżeńskie świadectwo

Choć była już pedagogiem, to aby zostać doradcą życia rodzinnego, zdecydowała się na podyplomowe studia nauk o rodzinie przy Papieskim Fakultecie Teologicznym we Wrocławiu. Agnieszka Hass, bo o niej mowa, jest doradcą życia rodzinnego już od 12 lat. Od 6 pełni posługę w głogowskiej parafii św. Klemensa. – W ciągu roku spotykam się z około 45 parami narzeczonych, którzy przygotowują się do sakramentu małżeństwa, aby przybliżyć im naukę Kościoła na temat odpowiedzialnego rodzicielstwa. Często jednak są to również tak potrzebne młodym rozmowy o miłości, seksie czy o Panu Bogu. Poza tym wspieram naszych ojców redemptorystów w prowadzeniu kursu przedmałżeńskiego, podczas którego dzielę się swoją wiedzą o naturalnych metodach planowania rodziny, ale również daję świadectwo jako żona i matka – wyjaśnia Agnieszka, żona z 18-letnim stażem i mama trójki dzieci.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń ten artykuł Zagłosowało 8 osób.
Średnia ocena to 3,0.

Reklama

Reklama

Autopromocja