Płeć piękna, nie słaba

W tym projekcie nie chodzi o coachingowe recepty na bycie spełnioną kobietą, a sukcesu nie mierzy się liczbą pieniędzy na koncie.

Jakiś czas temu wspólnie z koleżanką zaczęłyśmy się zastanawiać, jak będzie wyglądało nasze życie w niedalekiej przyszłości, i uświadomiłyśmy sobie, że dziś każda z nas czuje ogromną presję bycia idealną na wszystkich poziomach swojego życia. Mamy robić karierę, mieć udane małżeństwo i posyłać dzieci do najlepszych szkół. Przy tym zawsze perfekcyjnie wyglądać i zdrowo się odżywiać; najlepiej być na diecie wegańskiej. Mamy rozwijać swoje pasje i chwalić się tym wszędzie... – mówi Ewa Sztreker, młoda płocczanka. To między innymi z takich współczesnych dylematów, które swoje paliwo znajdują w promowanej powszechnie wizji kobiety „perfekcyjnej”, zrodził się skierowany tylko do pań projekt Oblicza Kobiety przy Fundacji „Wiara w biznesie”. Od października Ewa Sztreker zaprasza na spotkania do Płocka specjalnych gości. Są to kobiety, których życiowy sukces nie oznaczał braku porażek, ale też nie był okupiony duchową pustką.

Potrzeba zmiany

Cykl „Oblicza kobiety” przyciąga w Płocku sporą grupę uczestniczek. Na początku było to ok. 40 osób, ale w niektórych spotkaniach wzięło udział nawet 80 pań. Kim są? Zwykle to kobiety w przedziale wiekowym od 30. do 40. roku życia, w większości mamy, z różnym doświadczeniem zawodowym. Chociaż motywacje osobiste i drogi życiowe mogą być bardzo różne, to chyba większość po prostu czuje potrzebę jakiejś zmiany w swoim życiu. Zmiany na lepsze. – Jestem jedną z takich kobiet – mówi Ilona Lewandowska, dziś współorganizatorka projektu.

– Znalazłam się tu we właściwym czasie, bo wcześniej 5 lat spędziłam w domu, opiekując się dziećmi. Tak naprawdę już nie radziłam sobie sama ze sobą, chciałam coś zmienić, ale nie wiedziałam, co i jak zrobić. Gdy moje córki poszły do przedszkola, przeraziłam się, że nie umiem robić nic innego, tylko zmieniać pieluchy, opiekować się dziećmi. W pierwszym tygodniu zachłysnęłam się wolnością, ale już drugi przepłakałam w domu, nie wiedząc, dokąd wyjść i czego szukać. Z Ewą Sztreker i jej rodzicami znałam się prywatnie. Wiedzieli, z czym się borykam. Zaprosili mnie do tego projektu. Razem postanowiliśmy zrobić coś dla kobiet i sprawdzić, jaki jest procent pań siedzących w domu, z podciętymi skrzydłami, które przestały wierzyć w siebie i w swoje możliwości – opowiada Ilona. Dla Ewy, wspieranej w projekcie „Oblicza kobiety” przez tatę Wojciecha Sztrekera, prezesa Fundacji „Wiara w biznesie” działającej od 2015 r., oraz brata Tomasza, młodego przedsiębiorcę i współorganizatora Polskiej Akademii Biznesu, idea takich spotkań była po części konsekwencją własnych poszukiwać „pomysłów na siebie”.

– Potrafiłam przygotować idealny plan, rozpisać sobie wszystko w szczegółach. To było świetne w teorii, ale w życiu to mi się kompletnie nie sprawdzało. Starałam się wcielić czyjś schemat, zanim tak naprawdę wsłuchałam się w siebie – wspomina płocczanka. Dlatego przypomina, że ich celem nie jest dawanie gotowych, prostych odpowiedzi. Bo takich nie ma. – Najważniejsze jest dla nas to, żeby kobiety poczuły potrzebę zmiany i odkryły w sobie potencjał i możliwości, które pomogą uwierzyć, że można osiągnąć dużo więcej niż nam się wydaje – dodaje Ewa. Seria spotkań w ramach projektu „Oblicza kobiety” nie kończy się więc jakimś certyfikatem, a jego uczestniczki nie wychodzą z nich, mając w głowie gotowe recepty na szczęście, sukces, udane życie zawodowe i rodzinne. Formuła też jest otwarta. Każdy może dołączyć w pewnym momencie poprzez rejestrację, ale nikt tu nie sprawdza listy obecności. – Widzimy, jak niektóre uczestniczki rozwijają się. Niektóre zaczynały, siadając w ostatnich ławkach i po prostu słuchały, czasem wychodziły w trakcie, bo uznały, że to nie dla nich. A teraz mamy już ok. 25 osób stałego składu – mówi Ilona.

Silne i mądre

Skutecznym magnesem są ciekawi goście, a także szczerość i merytoryczność ich przekazu ekspertów. To kobiety sukcesu, ale niekonieczne te z okładek popularnych pism lifestyle’owych czy programów telewizyjnych. Żadne celebrytki. – Mnie w każdym z tych spotkań uderza chyba to, że przychodzą niezwykle silne kobiety, które nie boją się przyznać do słabości, nie boją się powiedzieć o swoich porażkach. Właściwie każda z naszych prelegentek mówiła o swoich dylematach, a też o tym, jak zdołała pogodzić macierzyństwo i pracę. Wszystkie mają niezwykły fundament w życiu i bez oporów mówią o tym, że budują swoje życie na Bogu i na przykazaniach – opowiada Ewa Sztreker. Pierwszym gościem była Grażyna Kasprzycka-Rosikoń, która od prawie 30 lat jest właścicielką działającego z sukcesem wydawnictwa i żoną znakomitego fotografia Janusza Rosikonia.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg