W tym projekcie nie chodzi o coachingowe recepty na bycie spełnioną kobietą, a sukcesu nie mierzy się liczbą pieniędzy na koncie.
– Zarządzanie sobą to także odpowiedź na to, kim chcemy być, czym chcemy się napełniać. Co czytamy, co oglądamy, z kim się przyjaźnimy, komu dedykujemy swój czas? Jakie są nasze myśli, które w sobie pielęgnujemy, a które odrzucamy, jakie są obrazy, na które patrzymy? Czy to piękno i harmonia, czy przemoc? – tak mówiła do uczestniczek projektu „Oblicza kobiety”. Znanym z telewizyjnych ekranów gościem była Dominika Figurska, aktorka, a w życiu prywatnym żona i mama kilkorga dzieci. Opowiadała nie tylko o godzeniu aktorstwa z obowiązkami rodzinnymi, ale też o zawodowych wyborach, zgodnych z sumieniem. W cyklu „Oblicza kobiety” gościły też m.in. Ewelina Heine, która prowadzi warsztaty i bloga „Przepis na małżeństwo”, a także płocczanka Agnieszka Krzętowska, doktor ekonomii, i Halina Tudek, która w korporacji osiągnęła szczyty.
– Właściwie każda z tych pań opowiadała o swoim życiu, o tym, jak zmagała się z przeciwnościami i jak sobie poradziła. Dużo się o tym słyszy gdzieś w mediach, ale gdy posłuchamy takiej historii na żywo, to już jest zupełnie inny odbiór. Wtedy można uwierzyć, że jesteśmy w stanie zmienić coś w życiu. Większość z tych pań wskazuje na rodzinę. Mówią, że nie jest ona przeszkodą, chociaż nie ukrywają, że niełatwo pogodzić życie rodzinne z zawodowym – mówi Edyta Doiczman, uczestnicząca w projekcie „Oblicza kobiety”. – Te panie przede wszystkim łamią schematy, które pokutują we współczesnym świecie w stosunku do kobiet wierzących. Okazuje się, że taka kobieta może też robić karierę. One mówią o tym z wielką pasją. Ich droga jest nieustannym rozwojem – uważa Małgorzata Dzik, która przychodzi na spotkania i uczestniczy w stażu organizowanym przez fundację.
Tam, gdzie serce
– Projekt „Oblicza kobiety” jest częścią szerszej działalności Fundacji „Wiara w biznesie”, której celem jest promowanie przedsiębiorczości jako stylu życia – mówi Ewa Sztreker. Faktycznie, w czasie spotkań, które swoją gościnną przystań znalazły w siedzibie Szkół Katolickich w Płocku, bardzo często padają słowa: „przedsiębiorczość” i „sukces”, ale ich definicje zyskują tu trochę inny odcień. – U nas sukces jest synonimem drogi do świętości. Jedną z patronek, które wybraliśmy dla tego projektu, jest św. s. Faustyna. Kobieta bez wykształcenia, z biednej rodziny. Właściwie można powiedzieć – żart Pana Boga. A dzisiaj znana jest na całym świecie, a jej „sukces” wybrzmiewa niesamowicie – dodaje młoda płocczanka. Takich patronek znalazła więcej: św. Teresę z Ávili czy św. Joannę Berettę-Mollę. Kobiety silne, mądre i piękne pięknem zewnętrznym, ale przede wszystkim wewnętrznym.
Kobiety, które swoją przedsiębiorczość, swój sukces upatrywały w realizacji pewnego planu Bożego. – W czasie naszych spotkań chcemy przypominać, że Pan Bóg powołał każdego do bycia „przedsiębiorcą”, dając człowiekowi w zarządzanie cały świat – mówi E. Sztreker. Dlatego w tym projekcie dla pań, obok haseł „piękna”, „mądra”, „świadoma”, nie może zabraknąć duchowości kobiety. Już 9 marca rusza druga seria spotkań organizowanych przez „Wiarę w biznesie”, tym razem skoncentrowana na szczególnej roli kobiety w Kościele. Planowane są także rekolekcje pod intrygującym hasłem: „Niepokorne po katolicku”. Wszystko to dzieje się w Płocku, chociaż młoda inicjatorka projektu obecnie studiuje w Warszawie, a osoby, które się w niego włączają, są także z innych części Polski. – Jednak tu jest nasze serce. Tu jest Boże miłosierdzie i to nas trzyma – mówi Ewa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |