DOM jest mi potrzebny, bo… „będę mogła odpocząć od swoich problemów i poznać ciekawych ludzi!”, „chcę się rozwijać, uczyć, poznawać, cieszyć, bawić, pomagać” – te marzenia zielonogórskiej młodzieży wkrótce się urzeczywistnią.
Czytanie tego krótkiego tekstu zajmie pewnie ok. 5 minut. W tym czasie w Europie rozwiedzie się kolejnych 10 małżeństw…
O wspólnocie, która daje radość, uczciwości w interesach i o tym, czy da się łączyć bycie przedsiębiorcą z zaangażowaniem w działania kościelne, opowiada Grzegorz Gruza, szkoleniowiec, właściciel jednego z lubelskich przedszkoli i współwłaściciel firmy cateringowej Bon Appetit.
-Być jak Bóg - to największa i najstarsza pokusa człowieka - mówił podczas Sympozjum Dar Życia ks. prof. B. Mierzwiński.
Bez zbroi i mieczy. Pancerzy i przyłbic. A jednak stają do walki w obronie męskości, tworząc nowy model współczesnego bojownika.
– Aż się boję wyciągać więcej sprzętu, bo wtedy przed północą nie wyjdziemy. Tak bardzo chcą się uczyć – opowiada Mariusz Zawada, ratownik medyczny, komendant kęckiego oddziału Maltańskiej Pomocy Medycznej.
- Czasem aż łzy radości płyną, że mogę na nich liczyć. To wspaniali młodzi ludzie! Dzięki nim człowiek stanął na nogi. Zawsze są, gdy trzeba - mówi pani Basia, która od młodych wolontariuszy pomoc dostaje i... sama im pomaga.
Swoje miejsce mają tu maleństwa, które nie potrafią mówić, i siwowłosi już weterani, rodziny z wianuszkiem potomstwa i żyjący w pojedynkę. Spotkasz ich wśród bezdomnych i w poprawczaku, na koncercie, w górach i na nartach. Na czym polega fenomen tej wspólnoty?
O manifestacji rodzin, jednym z najważniejszych etatów w kurii i szpitalu polowym w diecezji z ks. Bogusławem Wolańskim, duszpasterzem rodzin diecezji legnickiej, rozmawia Jędrzej Rams.
Pomagali bezdomnym, prostytutkom, narkomanom i alkoholikom z ulic Holandii i Belgii. Głównie Polakom.