Życie w ciągłym karnawale może okazać się zabawą w życie, zabawą, która w pewnym momencie przestaje rozweselać.
Wydaje się, że o prawdziwy post ostatnimi czasy jakby trudniej. Jakby trudniej stanąć w milczeniu, w zadumie, trudniej o refleksję i chwilę spokoju. I pokoju. Dlaczego? Pewnie przyczyn jest wiele. Ale pęd codzienności, zmieniające się jak w kalejdoskopie wydarzenia, przepracowanie nie pomagają. Nie pomaga też złudne poczucie, że jestem panem własnego losu, kontroluję wszystkich i wszystko. Więc z życiem w ciągłym ruchu sobie świetnie radzę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |