Gabriele Kuby z pewnością robi mnóstwo dobrego dla ochrony rodzin przed fałszywymi ideologiami - niestety jednak, po steku kłamstw, jakie napisała na temat "Harry'ego Pottera" i rzekomej aprobacie Benedykta XVI dla napisanej przez nią a potępiającej HP książki (która to aprobata okazała się sprytnie ukartowaną mistyfikacją) jest dla mnie osobą absolutnie niewiarygodną. Nic na to nie poradzę - absolutnie wierzę w doniesienia o katastrofalnej sytuacji rodziny w Niemczech, mimo to nie przestanę twierdzić, że Gabriele Kuby kłamie. W innej sprawie i być może ze szlachetnych pobudek - ale kłamie.