Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie rodzina.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Kobieta z objawami demencji rozpaczliwie walczyła z lekarką, która usiłowała dokonać jej eutanazji. Może ocaliłaby życie, gdyby nie rodzina, która pomogła w wykonaniu śmiertelnego zastrzyku. Dramatyczną historię z Holandii opisuje "The Telegraph".
Czy pacjent ma prawo do opieki duszpasterskiej w chwili, w której... chce odebrać sobie życie?
Senat (izba wyższa parlamentu Kanady) uchwalił w piątek ustawę zezwalającą na udzielanie pomocy medycznej osobom terminalnie chorym i pragnącym tzw. wspomaganej śmierci (eutanazji).
Dwudziestoparoletnia kobieta została w Holandii poddana eutanazji z powodu cierpień, wywołanych przez molestowanie seksualne.
Wspierająca eutanazję „Pisemna deklaracja o godności przy końcu życia” zdobyła poparcie 95 spośród 751 członków Parlamentu Europejskiego.
Tego lata ma być zabita zdrowa fizycznie 24-letnia Belgijka. Laura nie cierpi na żadną chorobę ciała, lubi teatr i dobrą kawę, ma przyjaciół, ale od dzieciństwa chce umrzeć. Psychiatrzy zgodzili się na jej eutanazję z powodów psychologicznych.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał 5 czerwca wyrok w sprawie Lambert i inni przeciwko Francji. Stosunkiem głosów 12:5 Wielka Izba przyjęła, że Państwo może wywołać śmierć pacjenta z minimalnym stanem świadomości.
Trybunał w Strasburgu zdecyduje wkrótce, czy rozpatrzy skargę na belgijskie przepisy dopuszczające eutanazję. Syn kobiety, która popełniła wspomagane samobójstwo, choć była fizycznie zdrowa, twierdzi, że Belgia łamie Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Sąd Najwyższy Kanady jednogłośnie zniósł zakaz eutanazji.
Belgijski onkolog Wim Distelmans dokonał eutanazji, czyli - mówiąc wprost - zabił swą wieloletnią pacjentkę Godelievę De Troyer. Jej syn dowiedział się o tym dopiero dzień po śmierci matki. Zaskarżył belgijskie prawo eutanazyjne do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.