Współpracownicy są zgodni: pani Bernadka ma złote ręce. To zresztą dobrze widać po efektach jej pracy: starannie wykonanych okładkach ksiąg, misternie zszytych grzbietach.
Setki osób wzięły udział w Zlocie Radości Anonimowych Alkoholików z regionu Galicja, który odbył się w Szczyrku.
- Czasem aż łzy radości płyną, że mogę na nich liczyć. To wspaniali młodzi ludzie! Dzięki nim człowiek stanął na nogi. Zawsze są, gdy trzeba - mówi pani Basia, która od młodych wolontariuszy pomoc dostaje i... sama im pomaga.
Niewiele o nich wiem. Widzieliśmy się w przelocie, rozmawialiśmy krótko, czasem tylko na migi. A jednak zapadli mi w pamięć, bo podzielili się ze mną kawałkiem swojego życia. Trwają w mojej pamięci i na fotografiach.
Centrum Spotkań i Dialogu. Podczas niedawnej inscenizacji oblężenia klasztoru w Lubiążu, wśród postaci w barwnych strojach dostrzec można było ludzi namawiających do jeszcze jednej bitwy. I nie chodziło o kolejną rekonstrukcję historyczną, lecz o prawdziwy bój, na śmierć i życie.
Trafiły tu wszystkie dzieci odnalezione w ostatnich latach w dwóch warszawskich oknach życia. Oprócz nich – prawie tysiąc innych. Niemal wszystkie odnalazły nową, kochającą rodzinę.
– Rower, modlitwa i życie dla innych – to daje radość życia – przyznaje Michał Raczyński z Nysy.
− Przecież wiem, że mam zespół Downa. Jestem inny, ale nie gorszy. Jestem wyjątkowy − mówi 34-letni Michał Milka, aktor, fotograf, malarz.
Gdy rodził się Karolek, Ania prosiła Boga, żeby choć cichutko zakwilił. To miał być znak, że przeżyje. Po sześciu latach słyszy, jak jej synek wypowiada pierwsze sylaby. Czasem układają się w słowo „mama”.
- Nie chciałbym już być na tej ziemi, gdyby Pan Bóg postanowił nas za zbrodnie przeciw życiu sprawiedliwie rozliczyć. Trzeba nam wypraszać Boże miłosierdzie! - mówi dr inż. Antoni Zięba, jeden z czołowych działaczy broniących życia.