Msza św., podczas której przyjęliśmy sakrament małżeństwa, była nowym otwarciem się na łaskę Bożą – mówią Iga i Dominik Łypczakowie.
Januszowi Radgowskiemu lekarze amputowali nogę, żyje z przeszczepioną nerką, choruje na cukrzycę, na jedno oko nie widzi, a na drugie niedowidzi. Nie poddaje się jednak kalectwu i chce też pomagać innym.
Joanna Jurgała-Jureczka mieszka na końcu świata. Ale dla niej Kończyce Wielkie to jego początek. To ziemia jej prababki, babki i mamy, bo z tymi silnymi kobietami czuje szczególną więź. A teraz rodzą się na niej kobiety z jej książek.
W Polsce działają zaledwie trzy grupy rekonstrukcyjne, nawiązujące do tradycji dawnego rycerstwa japońskiego. I tak się składa, że wszystkie funkcjonują na Podkarpaciu. Czyżby stąd było bliżej do Kraju Kwitnącej Wiśni?
Szli 400 km na szczudłach, a jeśli będzie taka potrzeba, bez dotknięcia ziemi stopą wejdą na Śnieżkę!
Jest świdniczanką od urodzenia, która wie, jaką cenę płaci się za spełnienie marzeń. Ale wie też, że warto.
– Niepełnosprawność siedzi głównie w naszej głowie – przekonuje Kamil Misztal, człowiek, który stracił nogę.
Rozpalą ogień w deszczu, zbudują obozowisko bez jednego gwoździa – a tego większość ich koleżanek nie potrafi!
– O UFO w Gdyni wiedzą chyba wszyscy, ale ilu ludzi, tyle na ten temat teorii. Bo niektórzy zarzekają się nawet, że na miejskiej plaży widzieli postać w dziwnym kombinezonie... – uśmiecha się Michał Miegoń.
Zabity 95 lat temu na ul. Wolności w Zabrzu Zefek znów umiera na rękach brata, 8-letni ujek Emil śledzi furmankę z bronią, a tata Henryk ratuje niemieckiego kapitana przed rozstrzelaniem w III powstaniu. Wystarczy otworzyć tę niezwykłą, rodzinną kronikę.