O tym, jak łączyć role matki i pracownika korporacji, mówi Joanna Paciorek, autorka książki „Mama w pracy”.
– Praca z tymi młodymi ludźmi to wielka przyjemność. Oni też niemal na każdym kroku udowadniają, że to, co świat mówi o młodzieży, nie jest prawdą – mówi Renata Stępniak.
Mają rodziny, pracę i codzienne obowiązki. Kiedy jednak pojawia się potrzeba pomocy, ruszają natychmiast. Szybko ubierają kolorowy strój, robią makijaż i wkładają czerwony nos.
W tej pracy zostają tylko ludzie o mocnych nerwach. Wchodzą w środek ludzkich dramatów, bywają bezsilni, rzadko słyszą „dziękuję”, a mimo to czerpią radość z tego, co robią.
- Spotkania są potrzebne zarówno rodzicom, jak i dzieciom, bo tutaj buduje się z dzieckiem więź inną niż w domu. A Oliwierek to wprost uwielbia. W każdy wtorek już od rana woła: „Do dzieci, do dzieci!” – mówi Dariusz Sobotoch, jeden z ojców.
Bieda nie może być wyłącznym powodem odbierania dzieci z rodzin biologicznych - stanowi przygotowany przez rząd projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który w czwartek posłowie skierowali do dalszych prac.
Znani i lubiani, przede wszystkim ojcowie, a w kolejnych życiowych rolach – aktorzy, pisarz i dziennikarz, mówią o swoim ojcostwie i o tym, jak pracę zawodową łączyć z odpowiedzialnością za rodzinę i dzieci.
– Ta zespołowa praca nas zjednoczyła. Lepiej niż wspólny survival czy wspinaczka na skałce. Poza tym chcieliśmy dać coś od siebie – mówi Robert Tabaka.
Jak rozwijać umiejętności dziecka z zespołem Downa, jak je edukować i jak rozmawiać z jego rodzicami? To tylko niektóre pytania, na które odpowiadali specjaliści z różnych dziedzin podczas bielskiej konferencji o miejscu dziecka z zespołem Downa w przedszkolu i szkole ogólnodostępnej.
– W innych miejscach ludzie mijają się tylko na korytarzach, a tu są szczere uczucia, bo osoby niepełnosprawne nie udają – mówi o swojej pracy Natalia Świeczkowska z Torunia.