Przy okazji ostatnich Igrzysk Paraolimpijskich wszyscy przekonaliśmy się, jak wielką wartość mają medale naszych niepełnosprawnych sportowców. Dobrze wspierać ich również poza największą imprezą sportową na świecie. We Wrocławiu będzie można ich dopingować już w listopadzie.
Paulina jest bardzo aktywną osobą. Oprócz tańca uprawia koszykówkę i pływa. Działa również na rzecz innych niepełnosprawnych w stowarzyszeniu. Przekonuje, że nikt nie musi siedzieć zamknięty w czterech ścianach swojego domu, a fizyczna aktywność jest również doskonałą rehabilitacją.
Przeskoczyć siebie
Piotr Szewczyk prowadzi Szkołę Tańca „Cordex” w Wałbrzychu. Wśród jego podopiecznych są osoby jeżdżące na wózkach. Przyznaje, że nie wszyscy niepełnosprawni są chętni do tego, by rozpocząć swoją przygodę z tańcem. – Gdyby nie uparta siostra jednej z dziewczyn, ta nigdy nie odkryłaby swojej pasji – mówi. Dużo osób wstydzi się wyjść z domu ze swoją niepełnosprawnością i sądzi, że wiele aktywności jest dla nich zupełnie niedostępnych.
– Prowadziłem zajęcia zarówno w Wałbrzychu, jak i we Wrocławiu. Spotykałem się ze stwierdzeniem, że skoro ktoś jeździ na wózku, to nie może tańczyć – dodaje. Jak się okazuje, nic bardziej mylnego. Nawet gdy dochodzi do sytuacji, w jakiej znalazła się Paulina i jej koleżanki, zawsze istnieje możliwość trenowania tańca indywidualnego. – Jedno drugiego nie wyklucza. Zauważyłem, że dzięki tańcowi nowoczesnemu poprawia się zdecydowanie koordynacja ruchowa oraz opanowanie wózka – mówi trener.
Często ma się wrażenie, że dla w-skersa nie istnieje grawitacja. – Pewne figury, które wydają się niemożliwe, stają się wręcz banalne do wykonania – dodaje. Takie efekty osiąga się oczywiście po wielu miesiącach ćwiczeń. P. Szewczyk zaznacza, że w treningu niezwykłe znaczenie i rezultaty ma element rehabilitacyjny. – Zdarzyło mi się prowadzić osoby, które poza dysfunkcją nóg miały dość duże porażenie kończyn górnych. Po kilku miesiącach pracy ich sprawność poprawiała się diametralnie – opowiada. Zwraca przy tym uwagę na aspekt psychologiczny. Sport, w którym trzeba pokonywać własne ograniczenia, dodaje pewności siebie również w życiu poza treningami, co pomaga w sposób naturalny walczyć z wykluczeniem społecznym.
Zobaczyć ich w akcji
Na parkiet wychodzi para. Piękne, lśniące stroje, niezwykły makijaż i uśmiechy na twarzach, jakby przyklejone, przykrywające zdenerwowanie przed występem. Poza wózkiem, na którym siedzi partner lub partnerka, wszystko wygląda identycznie jak na innych turniejach tanecznych. – Pary wkładają tyle samo wysiłku w przygotowanie układów i towarzyszą im dokładnie takie same emocje – tłumaczy Agnieszka Kwaśniak, organizatorka turnieju GAR Dance Cup.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |