Grzechy w małżeństwie

Więź małżeńska jest zagrożona przez grzech, który godzi w miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Warto więc zwrócić uwagę na wykroczenia dotyczące przysięgi małżeńskiej, a następnie spojrzeć na ich ocenę moralną.

Przeciw uczciwości

Uczciwość małżeńska odnosi się do kwestii dotyczących wspólnego małżeńskiego życia. Domaga się, aby żadna ze stron nie była przez drugą wykorzystywana. Chodzi o obowiązki związane z wychowaniem dzieci, prowadzeniem domu, zarabianiem pieniędzy na utrzymanie. Grzechem jest spychanie obowiązków na drugą osobę. Przeciw uczciwości jest także nieliczenie się ze współmałżonkiem w kwestii współżycia seksualnego – chodzi o wykorzystywanie (narzucanie współżycia) lub zaniedbywanie współmałżonka, zaniedbywanie go, a przez to narażania na cudzołóstwo.

Uczciwość małżeńska domaga się także, by współżycie dokonywało się z poszanowaniem godności współmałżonka, którego nie można traktować jako przedmiotu służącego seksualnemu zaspokojeniu. Stąd warto mieć świadomość, że nie wolno małżonkowi narzucać stosowania środków antykoncepcyjnych sprzecznych z prawem moralnym. Grzechem przeciwko uczciwości jest również brak dyskrecji w sprawach małżeńskich. Chodzi  o mówienie innym o tzw. sprawach wstydliwych, które mogą ośmieszać lub dyskredytować małżonków.

Wbrew uczciwości jest też ingerencja w sprawy sumienia współmałżonka. Jest to ważne w sytuacjach trudnych, żeby nie ograniczać się do wymuszania natychmiastowych rozwiązań, moralizowania, pouczania, wyśmiewania czy innego odbierania godności małżonkowi przez drugą stronę.

Ocena moralna

Sumienie chrześcijańskie, które dokonuje wartościowania konkretnych czynów i zachowań, powinno opierać się na prawie Bożym. W ten sposób próbuje ono zatem, jak przypomina adhortacja apostolska „Reconciliatio et paenitentia”, odpowiedzieć na pytanie: „dlaczego i w jakiej mierze grzech jest ciężki ze względu na to, że obraża Boga oraz ze względu na skutki dla człowieka?” (nr 17). Sumienie pozwala rozróżnić grzech śmiertelny od grzechu powszedniego. Wskazuje, że grzech śmiertelny pozbawia człowieka łaski uświęcającej, przyjaźni z Bogiem. Wprowadza taki nieład w duszy, że człowiek odwraca się od celu ostatecznego, czyli od Boga, przerywając tym samym wędrówkę ku życiu wiecznemu i w konsekwencji wybierając śmierć. Grzech powszedni powoduje natomiast, że człowiek – mimo iż nie porzuca drogi Bożej – to jednak zatrzymuje się chwilowo lub zwalnia kroku. Jednak mogą one również stopniowo doprowadzić do popełnienia grzechu śmiertelnego.

Czyny, które zawsze rodzą zło - bez względu na intencję, z jaką się je podejmuje – są w teologii moralnej określane jako „czyny wewnętrznie złe”. Są one radykalnie sprzeczne z dobrem osoby, stworzonej na obraz Boży. Dobra intencja, szczególne okoliczności popełnienia grzesznego czynu mogą łagodzić ich zło, ale nie mogą go usunąć. Mogą rodzić się z rozpaczy, samotności, presji otoczenia, ale pomimo tego zło jakie się dokonało zniszczyło jakieś wielkie dobro. Cóż z tego, że możemy usprawiedliwić daną osobę zdejmując z niej częściowo ciężar osobistej winy moralnej (dostrzeżmy jej ludzką niedojrzałość, zrozumiemy powagę motywów jakimi się kierowała) jeśli zło, które popełniła i tak zniszczyło jej zdolność do kochania współmałżonka, poważnie skomplikowało jej życie osobiste i rodzinne, doprowadziło do nałogu, rozwodu, pozbawiło życia istotę ludzką. Właściwe rozeznanie służy więc temu, aby na trudne pytania i niekiedy poważne problemy sumienia nie dawać zbyt prostych odpowiedzi.

Kryteria oceny

Kościół, wypowiadając się zdecydowanie na temat zła moralnego osądza jedynie zewnętrzne zachowania, a więc ludzkie czyny, a nie człowieka, który się tego czynu dopuścił. Odpowiedzialność moralna za swoje czyny dotyczy wszystkich ludzi, ale nie wszyscy traktują ją jako grzech. Grzech jest wtedy, gdy dany człowiek jest chrześcijaninem - przeżywa osobistą więź z Bogiem i ma świadomość, że wyrządzając świadomie i dobrowolnie komuś zło występuje przeciwko przykazaniu miłości Boga i człowieka.

W odniesieniu do oceny moralnej małżonków warto wziąć pod uwagę nie tylko osobowy rozwój, ale i w jakim okresie małżeństwa pojawiają się grzechy seksualne. Pomimo zewnętrznego podobieństwa każdego z grzechów, w ocenie jest widoczna zasadnicza różnica, gdy na przykład zachowania antykoncepcyjne pojawiają się przy możliwości regularnego współżycia seksualnego, czy po okresie wstrzemięźliwości związanym z fazą karmienia piersią. Czy np. chodzi o małżeństwo bezdzietne czy mające już kilkoro dzieci.

Podejście Kościoła do osób popełniających grzechy ma swoje odbicie w definicji grzechu śmiertelnego, który według encykliki „Veritatis splendor”, „dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą” (nr 70). Zarówno teologia moralna jak i praktyka duszpasterska dobrze znają sytuacje, w których czyn poważny ze względu na swoją materię nie stanowi grzechu śmiertelnego, z powodu braku pełnej świadomości lub całkowitej zgody osoby, która go dokonuje. W refleksji nad grzechami seksualnymi warto zatem pamiętać, że ich ocena moralna dokonuje się nie tylko na podstawie jednego z trzech kryteriów, ale na podstawie wszystkich trzech kryteriów: ciężkości materii grzechu (wielkości zła), świadomości człowieka i dobrowolności jego zachowań.

Bardzo dużo ludzi, gdy mówi o swoich grzechach seksualnych przypomina sobie, że popełniając je kierowali się opinią środowiska, która traktowała takie decyzje za normalne, dobre. Dlatego przez długi czas nie zdawali sobie sprawy, że popełnione przez nich czyny są grzechem. Oni sami mieli jakieś poczucie zła, ale nie byli w stanie w pełni tego sobie uświadomić. Albo że naciski rodziny były tak silne, że nie umieli się im przeciwstawić. Ci wszyscy ludzie mówią bardzo ważną prawdę o swojej świadomości i wolności w podejmowaniu brzemiennej w skutki decyzji.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg