– Patrzyłem na syna i widziałem, że jak go nie odciągnę od komputera, to zaraz nie będzie wiedział, co to siekiera i młotek – mówi tata Joszka. – A teraz patrzymy na zdjęcia z wędrówek, na których pozują przy termometrze: minus 30, piszą esemesy, że idą siódmą godzinę. Czasem tak ubrudzeni błotem... – dodaje tata Zbyszka. – Czasem?! Zawsze! –śmieje się mama Dagny.
Od 2010 roku jako rodzice harcerzy i harcerek ZHR na Podbeskidziu przymierzaliśmy się do uruchomienia jakiejś formy wsparcia dla bardzo cennych, w naszej opinii, działań podejmowanych przez tę organizację. Początkowo myśleliśmy o utworzeniu stowarzyszenia lub fundacji, ale nie doszło to do skutku. Z czasem pierwotny pomysł został zastąpiony nowym – nowatorskim na Podbeskidziu. Ewa Gliwicka, żona Piotra i mama Jerzego, zaangażowana na co dzień w działalność organizacji pozarządowych, podsunęła pomysł Kręgu Dobroczynności. – Tak to nazwaliśmy, a wzorujemy się na znanych na całym świecie „Giving Cir- cles”. To nieformalne grupy, które tworzą się w jakimś konkretnym celu pomocy – wyjaśnia Piotr. – Taka forma nie wymaga żadnej otoczki administracyjnej i łatwiej w nią zaangażować ludzi.
Wspieramy
W styczniu 2012 roku rodzice podbeskidzkich harcerzy, którzy powołali pierwszy Krąg Dobroczynności dla ZHR, spotkali się po raz pierwszy. Pięć osób: mama Iwa i Dagny, tata Joszka, tata Krystiana oraz rodzice Jerzego. Wszyscy wyrazili chęć rozpoczęcia działań kręgu, którego celem będzie finansowe wspieranie działań ZHR. – Jednym z zasadniczych ustaleń była próba zachęcenia do tej inicjatywy jak największej liczby osób – mówi Ewa Gliwicka. – W lutym 2013 r. odbyło się spotkanie założycielskie kręgu, w którym udział wzięli rodzice: mama Iwa i Dagny, mama Maćka i Pawła, tata Zbyszka i Emilii, tata Konrada, Błażeja i Kornelii, rodzice Jerzego oraz harcerze: Dariusz „Piegus”, Błażej i Jerzy. Podczas spotkania dyskutowaliśmy nad założeniami idei kręgu i zapoznaliśmy się z potrzebami ZHR przedstawionymi przez obecnych harcerzy. Zasady działania kręgu są jasne: każdy jego członek wpłaca kwotę w dowolnej wysokości (dopuszcza się możliwość wpłat od osób trzecich, które chcą partycypować jedynie finansowo) – w wyznaczonym przez grupę terminie. Pieniądze wpłacają na ogólne konto ZHR Okręg Górnośląski, z dopiskiem „Darowizna – akcja Krąg Dobroczynności”. Harmonogram dalszych działań wynika z rytmu aktywności harcerzy. W marcu najczęściej rozpoczynają się przygotowania do wyjazdu wakacyjnego. W kwietniu ma więc miejsce spotkanie kręgu decydujące o podziale pieniędzy, a jesienią – podsumowanie działań i zaplanowanie kolejnych, na następny rok szkolny. Po zakończeniu dokonywania wpłat, na wiosnę, harcerze otrzymują informację o możliwości i ewentualnej wysokości dofinansowania. Następnie zainteresowani otrzymaniem pieniędzy przychodzą na spotkanie kręgu i prezentują swoje pomysły, a członkowie kręgu podejmują decyzję o sposobie podziału finansów.
Pieniądze i emocje
– W pierwszej edycji działań Kręgu Dobroczynności zebraliśmy 7050 zł – mówi Piotr Gliwicki. – Siedmioro harcerzy opisało nam swoje pomysły i planowane działania. Ze wszystkich przedstawionych pomysłów, na drodze dyskusji i głosowania, wybraliśmy następujące: remont harcerskiego magazynu przy ul. Sobieskiego, kurs pierwszej pomocy dla drużynowych i przybocznych, zakup urządzenia GPS dla drużyny wędrowników i częściowe dofinansowanie ich wyjazdu, wsparcie finansowe dla 3 harcerek – uczestniczek obozu w Kościerzynie, pomoc w organizacji turnieju zastępów harcerek oraz projektu „Tatry” XV Beskidzkiej Drużyny Harcerek i spływu kajakowego 1. Beskidzkiej Drużyny Harcerzy. Na spotkaniu podsumowującym rozdział pierwszej edycji pomocy pięcioro harcerzy: Joanna Marczyk, Magda Pierlak, Dariusz Łysoń, Jerzy Gliwicki i Konrad Nycz, szczegółowo zdało relację z wykorzystania pieniędzy. Pokazywali zdjęcia, tłumaczyli sensowność ich wydatkowania. Ale dzielili się też swoimi emocjami i przeżyciami, jakich doświadczyli dzięki finansowej pomocy rodziców. Mówili o tym jak kurs pierwszej pomocy już pomógł w akcji ratowania życia jednego z członków rodziny uczestniczących w nim harcerzy; opowiadali o pierwszych doświadczeniach w pracy murarskiej przy remoncie magazynu; harcerki z projektu „Tatry” dzieliły się swoimi odkryciami historycznymi związanymi z osobą Zofii Radwańskiej-Paryskiej – botaniczki, taterniczki i pisarki, której osobę postanowiły wybrać na patronkę. Rodzice słuchali z niekłamanym podziwem... Od razu postanowili rozpocząć akcję przelewu pieniędzy na kolejny rok.
O szczegółach działalności beskidzkich harcerzy ZHR, na: www.bbzhr.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |