Eksperci prawni Ordo Iuris podkreślają, że minister zdrowia nie ma prawa żądać od szpitali informacji o tym, ile razy lekarze - powołując się na klauzulę sumienia - odmówili udziału w badaniach prenatalnych bądź przeprowadzeniu aborcji, pisze "Nasz Dziennik".
Takie pytanie resort wystosował do 406 szpitali z oddziałami ginekologiczno-położniczymi. Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ocenia to jako próbę łamania praw obywatelskich. Każde żądanie dodatkowych wyjaśnień od lekarza, który skorzystał z klauzuli sumienia, a nawet od dyrektora szpitala, w którym lekarz pracuje, jest swego rodzaju próbą nacisku na to, aby w przyszłości z klauzuli sumienia nie korzystać - oceniają organizacje lekarskie i stowarzyszenia obrońców życia.
Prezes zarządu instytutu Ordo Iuris prof. Aleksander Stępkowski uważa, że sumaryczne wskazanie liczby przypadków powołania się na klauzulę sumienia może prowadzić do naruszenia art. 53 ust. 7 Konstytucji RP, zakazującego zmuszania kogokolwiek do ujawnienia światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.
- Realizując to polecenie, dyrekcja szpitala naraża się na ewentualną odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych lekarza, którego uchylenie się od wykonania świadczeń medycznych ze względów sumienia zostałoby w ten sposób ujawnione - konkluduje prof. Stępkowski.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.