Poszedł do sklepu, tak zwyczajnie. Gdy wrócił, zaczął przygotowania do podróży życia. Ma 23 lata.
Cztery lata po maturze i wciąż nic. Stoję w miejscu. To niedopuszczalne – mówi Mariusz Kędzierski. Właśnie wrócił z wyprawy po dziewięciu miastach Europy. – Bo ludzie mnie nie znają, tu w okolicy, tym bardziej tam, w świecie.
Do Biedronki chodzi zazwyczaj,
bo blisko i tanio. Wtedy poszedł po paprykę albo ogórki – nieważne, na pewno było to stoisko z warzywami. Ważne, że przyszła mu myśl: wystawa w Nowym Jorku. Czemu tam? Bo tam nie byłem, bo to centrum artystycznego świata, bo to szansa dla każdego artysty, bo tam spotykają się ci, którzy szukają, wypatrują, łowią – żeby dać szansę. Tym bardziej jemu: niepełnosprawnemu 23-latkowi. Wrócił więc do domu i zaczął pisać słowa, które mu przychodziły do głowy. Tak już ma, że w strumieniu świadomości szuka nici przewodniej, dociera do tego, co kryje się pod powierzchnią, co często zasłonięte jest przez codzienną krzątaninę. Pisał i pisał. Nie mógł przestać. Wreszcie dobrnął do końca. Dwie strony A4 – tyle tego było. Spojrzał i zobaczył. Swoje pragnienia.
Zmiana na lepsze.
Chęć dotarcia do ludzi. Rozwój – z takim przesłaniem skontaktował się z konsulatem w Nowym Jorku. Napisał do największego polonijnego dziennika. Nie musiał długo czekać. Taki artysta jak on – to nie jeszcze jeden z młodych ambitnych startujących w życie. To człowiek, za którym stoi długa historia walki i siły, woli i zwycięstwa, pokory i pogody ducha. Historia, która sama się pisze, którą chce się opowiadać, o której łatwo zrobić film. Więc napisano, opowiedziano i nakręcono. A teraz pieniądze. Skąd je wziąć? Do konkursu „It’s Your Life. Just take it” firmy Kruger&Matz zgłosiło się dwa tysiące ludzi. Przekonanych, że to im powinien przypaść w udziale grant na realizację marzenia. Ludzi z pasją – to po pierwsze i ludzi pokonujących przeciwności – za wszelką cenę, za cenę sensu życia. „Promujemy styl życia, w którym to ty bierzesz odpowiedzialność za własne szczęście” – oto chodzi biznesmenom z branży sprzętu elektronicznego, organizatorom akcji. Zgłosił się w ostatnim momencie. Z dwóch tysięcy wybrano 35 osób. Spośród nich do finału mogło wejść tylko dziesięć.
Wśród nich był także on
Mariusz rysuje. Kto jeszcze? Tomek uprawia sztuki walki; Dominika ściga się na motocrossie; Jan driftuje; Mateusz gra w badmintona; Marek gra na gitarze; Dawid tańczy popping; Ada komponuje; Patryk buduje motocykle; Monika śpiewa. Mam talent? Nic podobnego. W telewizyjnym show masz dwie minuty na oczarowanie publiczności i jury. Tyle ci wystarczy, jeśli masz talent. Finalistom „It’s Your Life” potrzeba czasami całych miesięcy, żeby zadziwić świat swoim dziełem. Potrzeba też cierpliwości, żeby wysłuchać ich niezwykłej historii. Bo talent to nie wszystko. Mariuszem zajął się Piotr Maczkowski, przedstawiciel firmy sponsorskiej. To on pilotuje organizację wystawy w Nowym Jorku. On też postanowił, ni stąd, ni zowąd, że dołączy do Mariusza.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |