Raty kredytów przewyższają twoje zarobki, na karcie debetowej dług rośnie z miesiąca na miesiąc, firma windykacyjna upomina się o niezapłacone rachunki? Najwyższy czas na radykalne kroki.
Tak jak każdą inną sferą życia, także finansami musimy mądrze i odpowiedzialnie zarządzać. Jak pokazują dane banków, większość Polaków dobrze sobie z tym radzi, bo aż 91 proc. klientów reguluje zobowiązania na czas. Ci, którzy kwestie finansowe pozostawiają własnemu biegowi i liczą na to, że „jakoś to będzie”, bo przecież w razie potrzeby zawsze gdzieś jeszcze będą mogli pożyczyć pieniądze, prędzej czy później osiądą na mieliźnie. Kiedy banki odmówią kolejnego kredytu, zablokują kartę kredytową lub gdy wyczerpie się limit debetowy, a dochody nie wystarczą na pokrycie rat zadłużenia, sytuacja stanie się nie do pozazdroszczenia. Polskiemu niechlubnemu rekordziście, 65-letniemu mieszkańcowi Mazowsza, dług urósł do kwoty 97,8 mln zł.
Z terminowym opłacaniem rat i rachunków nie radzi sobie prawie 2 mln Polaków. Ich zaległości pod koniec ubiegłego roku przekroczyły w sumie 40 mld zł. Trzy czwarte tej kwoty to zobowiązania wobec banków: niespłacane kredyty hipoteczne, konsumpcyjne, za kartę kredytową, a także pożyczki z tzw. parabanków. Resztę tworzą zaległe rachunki za usługi telekomunikacyjne, telewizję kablową, prąd, gaz, czynsz za mieszkanie, alimenty, grzywny sądowe, mandaty za jazdę bez biletu.
Oczywiście najlepiej reagować od razu, kiedy zauważymy, że w naszym portfelu źle się dzieje, i nie czekać, aż dług napęcznieje i zaczną nas niepokoić windykatorzy. Nawet z bardzo trudnej sytuacji finansowej można znaleźć wyjście. O ile się tego chce i nie siedzi się bezczynnie. Poczucie bezsilności i osaczenia, przekonanie, że już nic nie da się zrobić, które często towarzyszy poważnym problemom finansowym, nie są dobrymi doradcami. W takich chwilach warto pamiętać o tym, że naszym wierzycielom zależy na odzyskaniu swoich pieniędzy, tak jak nam zależy na spłacie zadłużenia i wyprowadzeniu na prostą swoich finansów. Jest więc płaszczyzna do porozumienia.
Planuj i przewiduj
Stwierdzenie, że lepiej zapobiegać niż leczyć, sprawdza się nie tylko w medycynie. Musimy trzymać rękę na pulsie naszych finansów, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie mamy wysokich dochodów i zamierzamy się zapożyczyć. Kredyt, pożyczka, debet na koncie, a nawet tak popularna karta kredytowa czy kupowanie towarów w systemie ratalnym wiążą się z poważnymi zobowiązaniami finansowymi. Dlatego zanim złożymy wniosek o kredyt, wyrobimy kolejną kartę bankową, kupimy na raty meble czy samochód, powinniśmy decyzję przemyśleć i skonfrontować ze stanem własnego portfela. Każde bowiem pożyczanie pieniędzy – niezależnie od tego, czy odbywa się w formie przekazania gotówki, czy np. zakupu na raty – będzie nas dodatkowo kosztować.
Bierzemy kredyt na cel, na którym bardzo nam zależy, a na który akurat nie mamy wystarczająco dużo gotówki. Czy jest on na tyle ważny, żeby podjąć ryzyko związane z ciążącym na nas długiem? Zadłużamy się zazwyczaj w dobrej wierze, zakładając, że będziemy w stanie spłacić dług z przyszłych dochodów. I większości z nas to się udaje. Ale co się stanie, jeśli przytrafi się nam coś nieprzewidywalnego: stracimy pracę, będziemy zarabiać mniej, wzrosną nasze wydatki na życie? Czy jesteśmy przygotowani na taką ewentualność, zwłaszcza wtedy, gdy przymierzamy się do wzięcia dużej kwoty kredytu hipotecznego, którą będziemy spłacać przez kilkanaście lat? Kiedy przemyślimy wszystkie „za” i „przeciw” i zdecydujemy się na skorzystanie z ofert banków lub innych instytucji finansowych, przed podpisaniem zobowiązań koniecznie przeczytajmy uważnie umowy i wszelkie towarzyszące im dokumenty oraz regulaminy. Zadajmy też sobie i innym pytanie: ile to będzie kosztować? Instytucje finansowe są zobowiązane do ujawnienia i podania nam wszystkich kosztów kredytów i pożyczek.
Jeśli planujemy się zadłużyć, powinniśmy mieć oszczędności. Ta sytuacja tylko z pozoru jest paradoksalna. Niewielkie oszczędności na czarną godzinę pozwolą nam spać spokojniej i kiedy w naszych finansach nastąpi niespodziewane tąpnięcie, zyskamy na czasie, by sprawę przemyśleć i podjąć rozsądne kroki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.