Kredki mogą być sposobem na dobre relacje i poznanie własnych – również najmniejszych – sąsiadów.
Nic mnie od dawna tak nie rozśmieszyło jak informacja o osiedlu mieszkaniowym, w którym część mieszkańców wypowiedziała wojenkę dziewczynce rysującej kredą po asfalcie. W zasadzie również jej rodzicom, poprzez złośliwą propozycję kupna córce papieru i kredek. Na szczęście jednak, nie wszyscy mieszkańcy osiedla uważali rysowanie kredą po asfalcie za przejaw dzikiego wandalizmu. Część wsparła dziewczynkę radosnym happeningiem, wspólnym mazaniem kredą esów-floresów, chmurek i słoneczek. Z pewnością było radośnie, budująco i połączyło to lokalną społeczność. Kolorowa kreda jako sposób na poprawę społecznych humorów i sąsiedzkich relacji. Ale po chwili nieskrywanej radości przyszła i smutniejsza refleksja. Co dzieje się z nami, społeczeństwem dorosłych, że przeszkadzać nam zaczyna zwykła kreda i dziecięce obrazki? Przeszkadzają obrazki, które znikną po kilku kroplach deszczu?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 1 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super