Dziwi naiwność, która wierzy w „dobrowolność” sprzedawania swojego ciała, a nie wierzy w dramaty, które za tym się kryją.
Czy prostytucja to zło? Pytanie wydaje się retoryczne, choć... nie dla wszystkich jednak. Jak się okazuje, stwierdzenie „kobieta kobiecie wilkiem” w kontekście dyskusji o prostytucji nabiera całkiem nowego, choć nader ponurego znaczenia. Otóż dziennikarka Ewa Wanat na profilu społecznościowym napisała: „Prostytucja, czyli sexwork, to praca jak każda inna. (...) Czas skończyć z hipokryzją i zacząć traktować z szacunkiem seksworkerki i seksworkerów. Zalegalizować sexswork, tak by pracownicy seksualni mieli te same prawa (i obowiązki oczywiście) jak pracownicy innych branż. Tak jak jest w Niemczech – mają związek zawodowy, płacą podatki, są ubezpieczone i ubezpieczeni, mają swoje stowarzyszenia, biorą oficjalnie udział w życiu publicznym”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.