Eksperci Instytutu Ordo Iuris przedstawili Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opinię w sprawie projektu ustawy zmieniającej funkcjonowanie i dofinansowywanie żłobków i klubów dziecięcych. Oprócz wprowadzenia pozytywnych rozwiązań, proponowane zmiany ograniczają swobodę rodziców i administracyjnie narzucają tylko jedną – instytucjonalną - formę opieki.
27 kwietnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw, związanych z systemami wsparcia rodzin. Zawarte są w nim znaczące modyfikacje dotychczasowego funkcjonowania żłobków, klubów dziecięcych, opiekuna dziennego i niani. Postulowane zmiany mają prowadzić do aktywizacji zawodowej kobiet oraz do objęcia opieką żłobkową jak największej liczby dzieci poprzez ułatwienia organizacyjne i zmniejszanie kosztów.
Część zaproponowanych przez Ministerstwo zmian należy ocenić pozytywnie jako ułatwiające dostępność i prowadzenie żłobków i klubów dziecięcych. Niestety, ogólne założenia projektu uderzają w autonomię rodziny w wyborze formy opieki nad dzieckiem, faworyzując przy tym instytucjonalne formy opieki nad dziećmi – tak skomentowała założenia ustawy Magdalena Olek, analityk Instytutu Ordo Iuris.
Zmiany przewidują liczne ułatwienia w odniesieniu do żłobków i klubów dziecięcych, w tym m.in. wprowadzenie możliwości podjęcia pracy w instytucji opieki nad dziećmi do 3 roku życia przez osoby, które ukończyły studia, jeżeli program obejmował przedmioty związane z opieką lub rozwojem małego dziecka, a ukończenie studiów nie prowadziło do uzyskania kwalifikacji wymienionych w dotychczasowej ustawie, czy uproszczenia w kwestiach lokalowo-sanitarnych - w szczególności odejście od dotychczasowego wymogu co najmniej dwóch pomieszczeń w żłobku i klubie dziecięcym na rzecz co najmniej jednego pomieszczenia przeznaczonego na pobyt dzieci.
Na aprobatę zasługuje również ustanowienie pierwszeństwa w zapisach do żłobków i klubów dziecięcych, dzieci z rodzin wielodzietnych, niepełnosprawnych i wymagających szczególnej opieki. Pozytywnie należy ocenić także wprowadzenie możliwości prowadzenia działalności opiekuna dziennego przez osobę fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą. Aktualnie, opiekuna dziennego może zatrudnić tylko gmina, osoba prawna lub tzw. ułomna osoba prawna, co stwarza ogromne przeszkody biurokratyczne i finansowe. Zmiana ta powinna przyczynić się do zwiększenia liczby dziennych opiekunów, którzy cieszą się coraz większą popularnością wśród rodziców.
Jednocześnie jednak, projekt zakłada zmniejszenie dofinansowanie z budżetu państwa na zatrudnienie niani. W rezultacie zmian, państwo finansowałoby składki na ZUS jedynie od podstawy stanowiącej maksymalnie połowę wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę – obecnie podstawa ta wynosi wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę. Chociaż w uzasadnieniu nie powołano się na żadne wyliczenia, to arbitralnie stwierdzono, że niania jest najdroższą formą opieki nad dziećmi do lat 3. Pominięto przy tym rzeczywiste potrzeby rodziców oraz dobro dzieci, za cel stawiając objęcie aż 33% dzieci instytucjonalną opieką kolektywną, zgodnie z unijnymi wytycznymi. Realizacja tych założeń ma rzekomo ułatwić aktywizację zawodową kobiet. Całość rozwiązań ignoruje przy tym wyniki badań wskazujących negatywny wpływ przebywania małych dzieci w żłobkach na ich zdrowie, jak również na więź z rodzicami.