Trzeba coś rozwalić

W rodzinie dysfunkcyjnej obowiązują trzy zasady: nie ufaj, nie mów, nie odczuwaj. Jeśli uda się to przełamać jest szansa na przepracowanie swoich emocji, zranień, a wtedy droga do zdrowienia będzie otwarta.

Na czym polega terapia w grupie?

Droga terapii uzależniona jest od tego, jak silne dysfunkcje wpłynęły na rozwój konkretnego człowieka, od jego otwartości, szczerości i zaangażowania. Może to być terapia indywidualna, doświadczenie pokazuje jednak, że najlepsze efekty przynosi praca w gronie osób przeżywających te same problemy. W trakcie terapii osoby uczą się rozpoznawać źródła swoich problemów, nazywać uczucia, poznają nowe możliwości wyrażania siebie. „Wyciągają” zakopane w podświadomości lęki, by nareszcie dobrze je przepracować i w końcu się od nich uwolnić. Nazywamy to wyrzucaniem kamieni z plecaka, który obciąża nasze codzienne życie.

Czy taka konfrontacja nie jest jednak rozdrapywaniem na nowo ran?

Jest. Ale tylko w ten sposób możliwe jest uruchomienie procesu zdrowienia człowieka.  To tak, jak z ropiejącą raną na ciele – trzeba ją oczyścić. To trudne, wiem o tym. Pamiętam studentów, którzy kilkakrotnie podchodzili do terapii, zawsze w którymś momencie przestraszyli się bólu, ale w końcu przez to przeszli. Jest to też złamanie zasad, które obowiązują w dysfunkcyjnych rodzinach – nie ufaj,  nie mów i nie odczuwaj. Jeśli uda się  to przełamać jest szansa na przepracowanie swoich emocji, zranień, a wtedy droga do zdrowienia będzie otwarta. Trzeba czasem coś rozwalić, by móc zbudować na nowo. Choć to boli.

Ale kto później składa na nowo tak rozwalone wnętrze człowieka?

Psycholog czy terapeuta daje narzędzia, pomaga uporać się z emocjonalnymi upiorami przeszłości. Resztę trzeba przepracować samemu. Jest to możliwe z pomocą Bożej łaski i drugiego człowieka. Duży nacisk kładziemy również na aspekt duchowy terapii – Eucharystia, sakrament uzdrowienia chorych, możliwość rozmowy. Niczego nie narzucamy. Grupa otwarta jest na każdego człowieka; wierzącego, niewierzącego, zbuntowanego, poszukującego. Czasem ludzie tu odnajdują Boga.

Jaka na dziś jest świadomość Kościoła co do wagi problemu w Polsce?

O wiele większa niż kiedyś. W naszej archidiecezji powstają ośrodki pomagające współuzależnionym czy dorosłym wywodzącym się z dysfunkcyjnych rodzin. Księża coraz chętniej angażują się w pomoc takim osobom.

Ks. dr hab. Grzegorz Polok jest profesorem na Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Konsultorem Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych przy Konferencji Episkopatu Polski, duszpasterzem studenckich grup terapeutycznych oraz wsparcia dla rodziny.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg