Kolejkowe przepychanki i kultowe relaksy spod lady. Komuna wróciła.
AUTOR / CC 3.0 Kolejka do sklepu papierniczego, prawdopodobnie po papier toaletowy, w czasach PRL Edukacyjna. Z motywem historycznym. Na szarej planszy smutne realia PRL-u. Po prostu wieje nudą. A tutaj… Napięcie rośnie. Są emocje. Uczestnicy się gorączkują. Zupełnie jak ich dziadkowie (rodzice?) 30 lat temu w kolejce przed „Społem”.
Aleksandra Pietryga Bo to jest „Kolejka”, tyle że w formie gry planszowej. Kolejna gra edukacyjna, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej, robi furorę na całym świecie. Piszą o niej w Australii, Japonii, Indonezji, Namibii, USA. – Po premierze, która odbyła się 5 lutego, cały nakład w ilości 3000 egzemplarzy zniknął w ciągu 100 godzin – mówi Karol Madej z biura edukacji publicznej IPN-u, twórca gry. Autorzy planują wznowić nakład w ciągu kilku miesięcy. W tej chwili gra obecna jest jedynie na aukcjach internetowych w cenie trzykrotnie wyższej od pierwotnej. Co w niej jest takiego, że sięgają po nią nastolatki, zostawiając na boku swój playstation? – Jest ciekawie zrobiona. Dopracowana nawet pod względem estetyki. Można się poczuć jak w latach 80. – twierdzi licealistka Klaudia Laksa.
Rzeczywiście. Szara plansza nawiązuje do koloru asfaltowych płyt zdobiących polskie osiedla socjalistyczne. Wszystko w klimacie „bylejakości”. Opakowanie imitujące szary papier opakunkowy związany sznurkiem, i karty, które wyglądają jak poplamione. Budzą się wspomnienia?
– Chcieliśmy stworzyć grę familijną – opowiada Madej. – Taką, przy której siadają pokolenia, razem dobrze się bawią, ale jej motyw wymusza wspomnienia i wyjaśnienia. I tak jest. Opowiadają mi, że po raz pierwszy jeden czy drugi młody zaczyna pytać o realia życia w PRL-u, nie tylko o kolejki i kwestię towaru, którego nie było. Pytają o szerszy kontekst. Budzą się więc zainteresowania historią.
Nauka przez zabawę. Najlepsze od wieków.
Aleksandra Pietryga Młodzi okrzyknęli „Kolejkę” grą kultową Mechanizm gry jest prosty. Wysyłamy rodzinę po zakupy. Problem w tym, że półki sklepowe są puste. Trzeba kombinować, żeby towar znalazł się w naszym posiadaniu. Asy w rękawach, czyli karty „Matka z dzieckiem na ręku” czy „Towar spod lady” pomogą w kolejowej przepychance. Uwaga na spekulantów! Autorkami oprawy plastycznej są Marta Malesińska i Natalia Baranowska. Dziewczyny świetnie się bawiły, opisując każdy produkt hasłami reklamowymi. „Mydło dla ciebie, higiena dla wszystkich”. „Estetyczna przytulanka dziecięca”. To o czarnym plastikowym brzydactwie. I mój ulubiony: „Lampa stojąca. Stwórz nastrojowy klimat poprzez regulację wysięgnika”. Ikea wysiada.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |