Przyjęta przez Sejm ustawa o in vitro pozwala na tworzenie wielu zarodków i mrożenie, a nawet niszczenie niewykorzystanych w procesie sztucznego zapłodnienia. A to tylko jedna ze skandalicznych praktyk, na które pozwala uchwalone właśnie prawo.
Przenikliwy dźwięk dzwonka na przerwę rozdziera ciszę. W głównym holu. w geście piłkarskiego króla strzelców, ślizgając się po podłodze, „wjeżdża” radosny uczeń szkoły podstawowej, tuż za nim pojawiają się grupy gimnazjalistów i licealistów. Tak żyje Zespół Szkół Katolickich w Żarach.
Po wakacjach w naszych szkołach zaczną obowiązywać nowe przepisy wprowadzające edukację włączającą. To oznacza wspólną edukację uczniów ze specjalnymi potrzebami z ich zdrowymi rówieśnikami w lokalnych placówkach oświatowych, najbliżej jak to możliwe ich miejsca zamieszkania. Szkoły i przedszkola zobowiązane zostały, by zapewnić im konieczne wsparcie.
Przez 18 lat mają sprzątaczkę, praczkę, kucharkę, dach nad głową. Gdy osiągają pełnoletniość – skaczą na głęboką wodę, by z konieczności zasiedlić dziki ląd... Przetrwają?
Rodzice nie chcą obowiązkowo posyłać 6-latków do szkoły. Właśnie zebrali oni 330 tys. podpisów pod cofnięciem zapisów dotyczących obniżenia wieku szkolnego.
Mówi się, że z rodziną wychodzi się dobrze jedynie na zdjęciu. Firmy rodzinne zadają kłam temu przysłowiu.
W Polsce trudno legalnie kupić domowy ser, pasztet czy dżem. Wszystko przez prawo, które traktuje tak samo wielkiego przetwórcę i drobnego rolnika.
Próby pozostawienia metody in vitro w Polsce bez oceny etycznej czy regulacji prawnej są nie do zaakceptowania i stawiają nas poza kręgiem krajów cywilizowanych.
Jako kilkunastoletnia dziewczyna tańczyłam boso przy tym samym piecu. Który to mógł być rok? – zastanawia się pani Stefania, dokładając węgla do ognia. – Nie aż tak dawno, chyba 1957.
12 miesięcy, 56 dawczyń, 351 litrów mleka, które zjadło 146 noworodków na oddziale intensywnej terapii. Te liczby to duma jedynego w Małopolsce Banku Mleka Kobiecego, działającego w Szpitalu Położniczo-Ginekologicznym „Ujastek”.