Kiedy słyszysz słowo „ekologia”, jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie? Segregacja śmieci czy butelki, których ostatnio przybyło w lesie? Patrząc na otaczający nas świat, można poważnie zwątpić w to, że człowieka kiedyś tu nie było.
Radykalne obniżenie przez MEN wysokości subwencji oświatowej na uczniów korzystających z edukacji domowej budzi szereg wątpliwości.
Nauka w domu nie tylko umożliwia jej dostosowanie do talentów i ograniczeń dziecka, ale gwarantuje przekazanie świata wartości rodziców.
Masz około „55+” lat? Jesteś na rencie lub emeryturze? A może masz dużo wolnego czasu i jesteś ciekawy świata? Nie siedź w domu – nauka czeka!
Aleksander Kaźmierczak z Milicza rozpoczął naukę w Liceum Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej. Dlaczego 14-latek wybrał szkołę katolicką położoną 60 kilometrów od swojego rodzinnego domu?
- Nie chodzi o to, żeby to był kolejny internat. Patrzę na to miejsce z perspektywy wychowawczego zadania Kościoła – mówi ks. Zbigniew Woźniak, dyrektor.
Barwne reakcje, efektowne doświadczenia, samodzielnie poskładane roboty, ciekawe quizy czy dawne gry to świetna zabawa.
Nowa edukacyjna rzeczywistość to wyzwanie nie tylko dla nauczycieli. Próbują się w niej odnaleźć także rodzice. Jak sobie radzą, kiedy dom zamienia się w kilkuklasową placówkę?
Wspólnota założona przez ks. Mirosława Toszę nazywa się „Betlejem”. Bezdomny Jezus spotyka się tu z bezdomnymi.
Kiedy czerwcowe słońce zagląda przez szyby, trudno usiedzieć w szkolnej ławce. Chyba że nauka zamienia się w przygodę.